LOADING DATA
Fiasko
Members | |
---|---|
Current | |
Nawrot | Bass, Vocals |
Member(bands): Cremaster, Neuronia | |
Kalbarczyk | Drums |
Kozina | Guitars |
Paftel | Guitars |
Tomasz Mielnik | Vocals |
Past | |
Cheda | Bass (2013-2019) |
Bartosz Kuszewski | Guitars, Samples (2013-2019) |
# | Discography | Type | Year | |
---|---|---|---|---|
1 | Głupcy umierają | Full-length | 2017 | Show album |
2 | Mizantropolia | EP | 2020 | Show album |
Głupcy umierają
Album versions
Release date | Label | Catalog ID | Format | Description |
---|---|---|---|---|
October 27th, 2017 | Independent | CD | Digipak | |
October 27th, 2017 | Independent | Digital |
Members | |
---|---|
Band members | |
Mielnik | Songwriting, Lyrics |
Guest/Session | |
Maria | Vocals (tracks 3, 11) |
Miscellaneous staff | |
Aleksandra Burska | Design, Photography |
Grzegorz Mukanowski | Mixing |
Jacek Miłaszewski | Mastering |
Piotr Arnold Peterius | Cover art |
Bartosz Kuszewski | Producer |
Paweł Pękalski | Producer |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Depresjada (Preludium) | 04:10 | Show lyrics |
Nieśmiałych samobójców, co nie chcą tu i teraz, Mogę nauczyć jak powoli umierać. Dzień po dniu, konsekwentnie równać do zera, Rozbijać wszystko w pył, po drodze do piekła. Krocząc w ciemności, dosłownie i w przenośni… Dosłownie i w przenośni… Mogę wam zdradzić sekret, jak zamordować szczęście, Jak zgubić siebie w sobie - permanentnie. Uparcie i skutecznie, przegrywać wszystko wiecznie, Ja wiem to doskonale i parę rzeczy jeszcze. Krocząc w ciemności, dosłownie i w przenośni… Dosłownie i w przenośni… Zamieńmy się teraz przez chwilę na duszę, Na ciało, na serce i umysł… Sprawdźmy kto gorsze przeżywa katusze, Czyj łeb srożej pęka z zadumy… Kto kocham mocniej, nienawidzi bardziej, Kto innych ma w większej pogardzie… I czyje oczy, wśród bezsennych nocy, Moczyły się częściej lub rzadziej… Kto? Powiedz kto? Kto w głębszej ciemności kroczy? Kto? |
|||
2. | Lęk i odraza w Warszawie | 05:21 | Show lyrics |
Na tym socrealistycznym placu, w blasku kapitalistycznych witryn Marznę stojąc dziś na lekkim kacu - kwiecień jest a piździ jak skurwysyn Mijają mnie smutni, starzy ludzie, sunąc w kurtkach nie wiodących marek W oczodołach mają wielką pustkę, a ich myśli są czarne i szare! Namacalnie nieobecni - nic nie wiedzą o tym nawet… Że w grymasach groteskowych - wykrzywione mają twarze… …Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza… Idę dalej chociaż nie wiem wcale, czy skądś wracam czy gdzieś się wybieram Trafiam tam gdzie w wieczym karnawale tańczą etyl, przemoc i Wenera Mijam głośnych i radosnych chłopców o źrenicach rozszerzonych strasznie Zioną chmielem i baranim mięsem - jeden pyta gdzie ten Nowy Świat jest! Może wpuszczą go do klubu - gdzie w chocholim tańcu panie Zamiejscowe i pijane - zrobią wszystko czego pragnie… …Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza… Stoję na moście, pośrodku tego miasta… Pode mną brudna rzeka unosi góry zwłok… Stoję na moście, pewność we mnie narasta… A od kojącej ciszy dzieli mnie tylko krok! |
|||
3. | Emocjonalnie chromi | 06:25 | Show lyrics |
Zapętleni w rutynie samospaleń, Dzień po dniu - głupcy umierają... A ja wśród nich, padam na pysk, Rozdeptywany przez tych którzy dalej gnają... Pogubieni, szukają się daremnie, Po omacku, tratując się wzajemnie, ja... Biegnę wśród nich - tak jak i Ty, Nie pytaj gdzie i po co bo naprawdę nie wiem... A co nas nie zabije to zostawi bliznę... Sami siebie zamknęliśmy w klatkach płytkich namiętności. Zawieramy powierzchowne, nic nie warte znajomości. Egotycy pełni pychy i zwierzęcej nieufności. Pozbawieni uczuć wyższych, pośród ludzi - w samotności. Odurzeni - a każdy innym hajem, Ciemną nocą, głupcy umierają... Danse macabre trwa - orkiestra gra, Cichej udręki paroksyzmy zagłuszając... A co ich nie zabije to zostawi bliznę... Sami siebie zamknęliśmy w klatkach płytkich namiętności. Zawieramy powierzchowne, nic nie warte znajomości. Egotycy pełni pychy i zwierzęcej nieufności. Pozbawieni uczuć wyższych, pośród ludzi - w samotności. A co nas nie zabije to zostawi bliznę... A to jest nuta dla emocjonalnie chromych... To jest muzyka dla upośledzonych serc... Dla uczuciowych kalek, co upadając stale... Leczą swe chore duszę kąpiąc je w gorzale... |
|||
4. | Czarna owca/biały kruk | 04:31 | Show lyrics |
Bywam tchórzem, pijakiem, egoistą i bydlakiem... Zdezorganizowanym i nieodpowiedzialnym... Bywam chamem i gburem, zboczeńcem i prostakiem... Zarozumiałym głupcem, zakompleksionym chłopcem... Błaznem, socjopatą, mizantropem z inklinacją... Do autodestrukcji, do psycho-dysfunkcji... Wredny, złośliwy, arogancki i leniwy... Cyniczny ekstremalnie, narcystyczny absurdalnie... Zarzuć mi setki win - wytknij mi tysiąc wad! W stadzie białym jak śnieg - czarna owca to ja! Bywam szczery, prawdziwy, sprawiedliwy i uczciwy... Charakterny i lojalny - twój kompan idealny... Pomysłowy, błyskotliwy, romantyczny i wrażliwy… Przenikliwy i dowcipny - jak ten wiersz... A więc ukłoń się w pas - i podziwiaj mój blask! W stadzie czarnym jak zło - biały kruk to też ja! Biały kruk to też ja! Choć setki twarzy mam to mówię wam... Dziś w tłumie własnych odbić stoję sam… ja stoję sam... Zarzuć mi setki win - wytknij mi tysiąc wad! W stadzie białym jak śnieg - czarna owca to ja! Potem ukłoń się w pas - i podziwiaj mój blask! W stadzie czarnym jak zło - biały kruk to też ja! |
|||
5. | Polej posyp nabij | 05:04 | Show lyrics |
Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij mi... Wóda zaciska pięści, rozsznurowuje usta. Wóda rozchyla uda - przemoc, szczerość, rozpusta. Wyzuty z uczuć wyższych, niski zwierzęcy instynkt, Plugawy i nieczysty - to w piątek ja... Polej, posyp, nabij - żegnaj rzeczywistości... Polej, posyp, nabij - nie ma, nie ma litości… Polej, posyp, nabij - kroplę, szczyptę radości… Polej, posyp, nabij - właśnie w tej kolejności... Ilości, miejsca, pory - tak absurdalne... Że sam nie wierzę ile, gdzie, kiedy w siebie wlałem… Rozmyte twarze w barze w którym przez chwilę byłem… Jednej wyznałem miłość, inną obraziłem... Polej, posyp, nabij - żegnaj rzeczywistości… Polej, posyp, nabij - nie ma, nie ma litości… Polej, posyp, nabij - kroplę, szczyptę radości… Polej, posyp, nabij - właśnie w tej kolejności... Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij mi... Jeszcze szot, królowo nocy... jeszcze drink, maleńka... Chwyć mą dłoń i chodźmy stąd, dopóki jesteś piękna... Nie smuć się królowo nocy... nie bój się maleńka… Chwyć mą dłoń i chodźmy stąd, dopóki jesteś piękna... |
|||
6. | Trzeci krąg | 05:01 | Show lyrics |
Otwieram spuchłe ślepia, za oknem półmrok miasta. Może być piąta rano, może być siedemnasta. Zapalam papierosa, a to fatalny pomysł jest. Chcę znów stracić przytomność, błagam by ktoś mnie dobił... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję... Z trudem łapię powietrze, nie mogę wstać i nie chcę. Pozycja wertykalna nie jest dziś optymalna. Fałszywą obietnicę sam sobie szeptem składam: Już nigdy, nigdy więcej nie zgubię się w butelce... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję... W miazmatach etylu, u piekła bram... stoję w kolejce. Z upiorną prędkością windą wnet gnam... w znane mi miejsce. Z uśmiechem mnie wita gospodarz sam... na trzecim piętrze. W miazmatach etylu, u piekła bram... z czortem pod rękę! Nadchodzi koniec... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... haluny i wymioty. Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję by... powtórzyć cykl. |
|||
7. | Nocne czuwanie (lamento) | 05:33 | Show lyrics |
Ledwo słyszalne echo, nielicznych dobrych chwil… Zniknęło w głośnym wrzasku złych - a w głowie ciągle brzmi… Ckliwe reminiscencje, choć rzadziej już niż częściej… Zazwyczaj w złym momencie - wciąż dopadają mnie… W bladym i chłodnym słońcu, jest ogrzać się nie sposób… Trwając cierpliwie nawet i choćby przez dekadę… Uporu nie starczyło mi - a woli nie starczyło Ci… Zostało po nas nic - więc przestań mi się śnić… Odeszła tak nagle po długiej chorobie. Ja głową w mur w szoku i w rozpacz w żałobie. Był płacz i pretensja, fiksacja, frustracja. Nienawiść, ucieczka, wyparcie, apatia… Nie było czego zbierać, nie było czego zbierać Nie było czego zbierać - ja wiem, ja wiem… Leżąc na łożu śmierci, w ostatnim stadium męki... Zebrała resztki sił… Ze wzrokiem pełnym wzgardy, paznokcie wbiła w serce... Splunęła prosto w ryj… Odeszła tak nagle po długiej chorobie. Ja głową w mur w szoku i w rozpacz w żałobie. Był płacz i pretensja, fiksacja, frustracja. Nienawiść, ucieczka, wyparcie, apatia… Nie było czego zbierać, nie było czego zbierać Nie było czego zbierać - już wiem, dziś wiem… Dzisiaj umierasz we mnie, do lustra kondolencje… Ja dalej będę żył... |
|||
8. | Myśli nowoczesnego robaka | 05:48 | Show lyrics |
Nie jesteś szczęśliwy - bywasz zadowolony, To duża różnica, robaku pierdolony. Ekrany karmią cię seansami głupoty, Z głośników sączy się melodia dla idiotów. Produkcie swoich czasów, nie widzisz w nic w tym złego, Bez gustu, poglądów - bez życia wewnętrznego. Zejdź z oczy, zejdź z uszu, zejdź dwa metry pod ziemię, Tak bardzo tobą gardzę, obrażasz mnie istnieniem swym! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury - rozmnażacie się jak szczury! Nie jesteś szczęśliwy - bywasz zadowolony, To wielka różnica, robaku pierdolony. Sny o potędze masz, manię wielkości, I myślisz że żresz mięso, oblizując kości. W wyblakłym tabloidzie, botoksu pełne usta, Tym głowy nie wypełnisz - głowa zostanie pusta. Zejdź z wizji, zejdź z fonii, zejdź dwa metry pod ziemię, Tak bardzo tobą gardzę, obrażasz mnie istnieniem swym! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury - rosną głupców dyktatury! Ja z buntu nie wyrastam - rok w rok bardziej wkurwiony! Nie mogę na to patrzeć - nie umiem się pogodzić! Nienawiść, nienawiść - pogarda i nienawiść! Nienawiść, nienawiść - której nie można zdławić! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury -stawiam wokół siebie mury! Zamknij oczy, zatkaj uszy… zaciśnij pięści, Zamknij oczy, zatkaj uszy… spluń kurwom prosto w twarz! Prosto w twarz! |
|||
9. | Bóg jest mi ością | 06:12 | Show lyrics |
Samotność z wyboru, samotność z konieczności, Z nadmiaru alternatyw, samotność z bezradności. Uwiera wciąż tak samo i swędzi też podobnie, Więc wierćmy się i drapmy - na oślep i gwałtownie… Chwyta za gardło i rzuca na kolana, Bije po pysku - nie daje spać do rana. Poczucie pustki które dobrze znasz, Wypełnić chciałeś je niejeden raz. Czarną nostalgią za tym co minione, Tęsknotą za czymś co nieokreślone jest… Tak! Ckliwe rojenia i pobożne życzenia, Tam gdzie sieją głupców, wyrasta nadzieja. Nie wsłuchuj się w milczenie - tracisz czas, Nie wpatruj się w płomienie, które dawno zgasły w nas… Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nie ma Boga! Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nikt nas nie kocha! Zabij logikę, wyłącz myślenie! Załóż kajdany, ot tak sam z siebie! I żyjąc strachem przed potępieniem, Czekaj aż przyjdzie wątpliwe zbawienie! Bóg jest miłością - przemyśl to sobie! Bóg tak jak miłość nie istnieje bowiem, Obie idee są fikcją w Twej głowie! Porzuć nadzieję - tyle Ci powiem! Choć wiara czyni cuda… wiara czyni cuda! Samotność z wyboru, samotność z konieczności, Z nadmiaru alternatyw, samotność z bezradności. Uwiera wciąż tak samo i swędzi też podobnie, Więc wierćmy się i drapmy - na oślep i gwałtownie… Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nie ma Boga! Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nikt nas nie kocha! |
|||
10. | Dreszcze | 04:37 | Show lyrics |
Przegrałeś swoje życie – mówią mi ci co wygrali... Skąd to wiedzą, czym to mierzą, wedle jakiej skali? Nie pytaj o to mnie - nie pytaj o to... Ze swoimi demonami dawno już przestałem walczyć... Te przebiegłe skurwysyny wiedzą jak parować ciosy! Gardy nie trzymam ja - gardy nie trzymam... Wiek chrystusowy niemal... a planu nadal nie ma... W absurdzie wegetacji… wciąż szukam sensu jeszcze... Gdy czasem sobie myślę, że tonę rzeczywiście... Pojawia się brzytwa którą bez wahania chwytam! Śpiewam jej, tańczę z nią - śpiewam i tańczę... W rytm miłości i agresji, w takt euforii i depresji… W tych pasjami szytych dźwiękach, odrywam swój skrawek szczęścia! Wiem że nie jestem sam - nic więcej nie chce... Wiek chrystusowy niemal... a planu nadal nie ma... W absurdzie wegetacji… wciąż szukam sensu jeszcze... I tylko ją znalazłem... więc mi jej nie zabieraj... Ta magia w uszach, w duszy... wywołuje dreszcze... Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… (a ja mam dreszcze) Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… (a ja mam dreszcze) Dreszcze! |
|||
11. | Wszystko źle | 05:38 | Show lyrics |
Moje życie obfituje w brak wydarzeń, A z kolei to skutkuje monotonią wrażeń. Brak mi siły by to zmienić, bo mam permanentnie kaca, Brak mi czasu coś zrobić, bo zajmuje mnie stagnacja. Więc nie pytaj mnie co słychać, bo pęknie Ci serce… Płynę! Choć kra nade mną krzepnie… Śniłem znowu dziś o Tobie - mieszkasz nadal w mojej głowie… Choć dawno… jesteś już martwa! Jestem starcem, więc już nikt mi nic nie każe, Kark uginam pod ciężarem niespełnionych marzeń. Tam gdzie kończy się lenistwo to pojawia się depresja, Choć tak bardzo chciałbym zacząć - jednak wciąż nie mogę przestać. Więc nie pytaj mnie co słychać, bo pęknie Ci serce… Płynę! Choć kra nade mną krzepnie… Śniłem znowu dziś o Tobie - mieszkasz nadal w mojej głowie… Choć dawno… jesteś już martwa! Spaliłem wszystkie mosty i muszę wracać wpław! Spaliłem wszystkie mosty… głęboka, zimna woda - strach… Płytki, przerywany sen! Płytki, przerywany seks! Płytki, przerywany oddech, ej! Wszystko źle, wszystko źle! Płytki, przerywany sen! Płytki, przerywany seks, a jak! Płytki, przerywany oddech mój! Wszystko źle, fiasko! |
|||
12. | Paradoksalnie... (postludium) | 03:42 | Show lyrics |
Gdybym wszechwiedzący był i każdą prawdę znał, To co bym miał powiedzieć Ci bym co przemilczeć miał? A gdybym najgroźniejszy był, to siałbym pośród wszystkich strach. Więc kto by towarzyszył mi, gdy poszedłbym podpalać świat? A gdybym najpiękniejszy był, to wszystkie piękne moje i... Jak wybrać z tego tłumu Ciebie? Mógłbym nie wiedzieć. A gdybym najbogatszy był i miałbym niemal wszystko, To po co miałbym więcej chcieć gdy koniec jest tak blisko? A gdybym nieśmiertelny był, to patrzyłbym bez końca, Jak nieustannie umierają wszyscy których kocham. A gdybym zapadł w śpiączkę, to mógłbym wiecznie śnić... O innym, lepszym, drugim życiu, które mógłbym sobie żyć… Gdybym zapadł w śpiączkę, a gdybym zapadł w śpiączkę… A gdybym zapadł w śpiączkę, to mógłbym wiecznie śnić! |
|||
01:02:02 |
Mizantropolia
Members | |
---|---|
Band members | |
Nawrot | Bass, Vocals |
Kalbarczyk | Drums |
Kozina | Guitars |
Paftel | Guitars |
Tomasz Mielnik | Vocals |
Miscellaneous staff | |
Filip "Heinrich" Hałucha | Mixing |
Haldor Grunberg | Mastering |
Tomasz Mielnik | Photography, Artwork |
Aleksandra Burska | Artwork |
Tomasz Mielnik | Lyrics |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Golem | 06:27 | Show lyrics |
A bies kopytem szturcha Rogami łechce w szyję Czule szepcząc do ucha Ze mną się nie napijesz? Ze mną?! Wir woła mnie Rzucam się zatem weń Od małpek z podłą charą Łykaną spiesznie w bramach Po drogie destylaty Sączone w ambasadach Dusze nasze miękkie Twarde narkotyki Tulą do snu w międzyczasie Zastawiając wnyki Bezdomny szaleniec Szarpie mnie za rękaw Jego twarz jest święta Twarz jego przeklęta jest Golem ulepion z miasta wybroczyn Wyrwie ci serce, wyłupie oczy Więcej, mocniej, bardziej Garbate karły w kelnerskich surdutach Toczą się po schodach w spazmatycznych kołowrotach Obły dziadyga w cekinowej sukni Uśmiecha się do mnie przepoconym smutkiem Skurwysynu, nie wiesz co widziałem Nie masz pojęcia z czym mierzyć się musiałem Golem ulepion z miasta wybroczyn Wyrwie ci serce, wyłupie oczy W świątyniach zatracenia Nikt się nie modli W świątyniach zatracenia Każdy jest bogiem W łajdackich obrzędach samozniszczenia Ja składam się sobie w ofierze... |
|||
2. | Mizantropolia | 04:37 | Show lyrics |
Upiorna metropolia - wymiociny barw pozorne W wyblakłej czerni tonie Gmachy jak wrzody, na egzemach ulic W miazmatach smogu trwają Widzisz i nie grzmisz Gdzie zmarli grzebią żywych, a miłość budzi strach Pojony kwaśnym deszczem - z betonu wzrasta chwast Z betonu wzrasta chwast Widzisz i nie grzmisz Nie widzisz, ślepcze? Nie ma cię w mieście Nie grzmisz tchórzliwie Nie ma cię nigdzie |
|||
3. | Uzurpator | 04:53 | Show lyrics |
W prawej dłoni niosę słodycz, w lewej trzymam nóż W jednej ręce chowam brylant, w drugiej garści – kurz Witaj w moim kościele, gdzie zgadnij kto jest bogiem? Urżnę ci skrzydła, będziesz – upadłym aniołem W spojrzeniu Sybir – w dotyku żar, sułtan udręki – rozkoszy car Spełnienia car Twoje oczy krzyczą: jeszcze, wargi szepczą: dość Ciało w skurczach drży euforią, w duszy kipi złość Witaj w moim kościele, gdzie zgadnij kto jest bogiem? Urżnę ci skrzydła, będziesz – upadłym aniołem W słowach - objawiam troskę, w myślach - zadaję ból Pan i władca miłosierny to okrutny król Perfidny król Z labiryntu ślepych ulic, poprowadzę cię Z upadłego miasta ruin, wyprowadzę cię Z labiryntu ślepych ulic, poprowadzę cię na rzeź Z upadłego miasta ruin, wyprowadzę cię w przepaść Witaj w moim kościele, gdzie zgadnij kto jest bogiem? Urżnę ci skrzydła, będziesz – upadłym aniołem |
|||
4. | Letarg | 08:25 | Show lyrics |
W wyblakłej grafomanii wierszy na dnie szuflady Wyrwany z kontekstu Twojego życia Chcę skonać o nas śniąc, skonać o nas śniąc, skonać o nas śniąc Bo wolę nigdzie z Tobą trwać niż sam iść wszędzie wciąż, Chcę skonać o nas śniąc W aglomeracji zgniłych dusz chłepczących cierpki miąższ Chcę skonać o nas śniąc, skonać o nas śniąc Lecz snu deprywacja i dnia dekonstrukcja, depersonalizacja Dławią mnie Snu deprawacja, dnia dekonstrukcja, depersonalizacja Dławią, dławią mnie Na końcu tunelu – więcej tunelu, na końcu drogi – ściana Zawieszony w losu farsie, dźwigam bytu kierat Nie ma po co żyć i za co umierać Kruszeję po kawałku, kolejny żłobi rysa I pragnę w końcu zejść lawiną, niech zapadnie cisza Gwałtownie nadeszła cisza absolutna, Zimnym lęku dreszczem, tępym bólem w uszach... Głębiej i głębiej – w chłód i w czerń Głębiej i głębiej – w sen jak w śmierć |
|||
24:22 |
Głupcy umierają
Members | |
---|---|
Band members | |
Mielnik | Songwriting, Lyrics |
Guest/Session | |
Maria | Vocals (tracks 3, 11) |
Miscellaneous staff | |
Aleksandra Burska | Design, Photography |
Grzegorz Mukanowski | Mixing |
Jacek Miłaszewski | Mastering |
Piotr Arnold Peterius | Cover art |
Bartosz Kuszewski | Producer |
Paweł Pękalski | Producer |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Depresjada (Preludium) | 04:10 | Show lyrics |
Nieśmiałych samobójców, co nie chcą tu i teraz, Mogę nauczyć jak powoli umierać. Dzień po dniu, konsekwentnie równać do zera, Rozbijać wszystko w pył, po drodze do piekła. Krocząc w ciemności, dosłownie i w przenośni… Dosłownie i w przenośni… Mogę wam zdradzić sekret, jak zamordować szczęście, Jak zgubić siebie w sobie - permanentnie. Uparcie i skutecznie, przegrywać wszystko wiecznie, Ja wiem to doskonale i parę rzeczy jeszcze. Krocząc w ciemności, dosłownie i w przenośni… Dosłownie i w przenośni… Zamieńmy się teraz przez chwilę na duszę, Na ciało, na serce i umysł… Sprawdźmy kto gorsze przeżywa katusze, Czyj łeb srożej pęka z zadumy… Kto kocham mocniej, nienawidzi bardziej, Kto innych ma w większej pogardzie… I czyje oczy, wśród bezsennych nocy, Moczyły się częściej lub rzadziej… Kto? Powiedz kto? Kto w głębszej ciemności kroczy? Kto? |
|||
2. | Lęk i odraza w Warszawie | 05:21 | Show lyrics |
Na tym socrealistycznym placu, w blasku kapitalistycznych witryn Marznę stojąc dziś na lekkim kacu - kwiecień jest a piździ jak skurwysyn Mijają mnie smutni, starzy ludzie, sunąc w kurtkach nie wiodących marek W oczodołach mają wielką pustkę, a ich myśli są czarne i szare! Namacalnie nieobecni - nic nie wiedzą o tym nawet… Że w grymasach groteskowych - wykrzywione mają twarze… …Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza… Idę dalej chociaż nie wiem wcale, czy skądś wracam czy gdzieś się wybieram Trafiam tam gdzie w wieczym karnawale tańczą etyl, przemoc i Wenera Mijam głośnych i radosnych chłopców o źrenicach rozszerzonych strasznie Zioną chmielem i baranim mięsem - jeden pyta gdzie ten Nowy Świat jest! Może wpuszczą go do klubu - gdzie w chocholim tańcu panie Zamiejscowe i pijane - zrobią wszystko czego pragnie… …Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza… Stoję na moście, pośrodku tego miasta… Pode mną brudna rzeka unosi góry zwłok… Stoję na moście, pewność we mnie narasta… A od kojącej ciszy dzieli mnie tylko krok! |
|||
3. | Emocjonalnie chromi | 06:25 | Show lyrics |
Zapętleni w rutynie samospaleń, Dzień po dniu - głupcy umierają... A ja wśród nich, padam na pysk, Rozdeptywany przez tych którzy dalej gnają... Pogubieni, szukają się daremnie, Po omacku, tratując się wzajemnie, ja... Biegnę wśród nich - tak jak i Ty, Nie pytaj gdzie i po co bo naprawdę nie wiem... A co nas nie zabije to zostawi bliznę... Sami siebie zamknęliśmy w klatkach płytkich namiętności. Zawieramy powierzchowne, nic nie warte znajomości. Egotycy pełni pychy i zwierzęcej nieufności. Pozbawieni uczuć wyższych, pośród ludzi - w samotności. Odurzeni - a każdy innym hajem, Ciemną nocą, głupcy umierają... Danse macabre trwa - orkiestra gra, Cichej udręki paroksyzmy zagłuszając... A co ich nie zabije to zostawi bliznę... Sami siebie zamknęliśmy w klatkach płytkich namiętności. Zawieramy powierzchowne, nic nie warte znajomości. Egotycy pełni pychy i zwierzęcej nieufności. Pozbawieni uczuć wyższych, pośród ludzi - w samotności. A co nas nie zabije to zostawi bliznę... A to jest nuta dla emocjonalnie chromych... To jest muzyka dla upośledzonych serc... Dla uczuciowych kalek, co upadając stale... Leczą swe chore duszę kąpiąc je w gorzale... |
|||
4. | Czarna owca/biały kruk | 04:31 | Show lyrics |
Bywam tchórzem, pijakiem, egoistą i bydlakiem... Zdezorganizowanym i nieodpowiedzialnym... Bywam chamem i gburem, zboczeńcem i prostakiem... Zarozumiałym głupcem, zakompleksionym chłopcem... Błaznem, socjopatą, mizantropem z inklinacją... Do autodestrukcji, do psycho-dysfunkcji... Wredny, złośliwy, arogancki i leniwy... Cyniczny ekstremalnie, narcystyczny absurdalnie... Zarzuć mi setki win - wytknij mi tysiąc wad! W stadzie białym jak śnieg - czarna owca to ja! Bywam szczery, prawdziwy, sprawiedliwy i uczciwy... Charakterny i lojalny - twój kompan idealny... Pomysłowy, błyskotliwy, romantyczny i wrażliwy… Przenikliwy i dowcipny - jak ten wiersz... A więc ukłoń się w pas - i podziwiaj mój blask! W stadzie czarnym jak zło - biały kruk to też ja! Biały kruk to też ja! Choć setki twarzy mam to mówię wam... Dziś w tłumie własnych odbić stoję sam… ja stoję sam... Zarzuć mi setki win - wytknij mi tysiąc wad! W stadzie białym jak śnieg - czarna owca to ja! Potem ukłoń się w pas - i podziwiaj mój blask! W stadzie czarnym jak zło - biały kruk to też ja! |
|||
5. | Polej posyp nabij | 05:04 | Show lyrics |
Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij mi... Wóda zaciska pięści, rozsznurowuje usta. Wóda rozchyla uda - przemoc, szczerość, rozpusta. Wyzuty z uczuć wyższych, niski zwierzęcy instynkt, Plugawy i nieczysty - to w piątek ja... Polej, posyp, nabij - żegnaj rzeczywistości... Polej, posyp, nabij - nie ma, nie ma litości… Polej, posyp, nabij - kroplę, szczyptę radości… Polej, posyp, nabij - właśnie w tej kolejności... Ilości, miejsca, pory - tak absurdalne... Że sam nie wierzę ile, gdzie, kiedy w siebie wlałem… Rozmyte twarze w barze w którym przez chwilę byłem… Jednej wyznałem miłość, inną obraziłem... Polej, posyp, nabij - żegnaj rzeczywistości… Polej, posyp, nabij - nie ma, nie ma litości… Polej, posyp, nabij - kroplę, szczyptę radości… Polej, posyp, nabij - właśnie w tej kolejności... Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij mi... Jeszcze szot, królowo nocy... jeszcze drink, maleńka... Chwyć mą dłoń i chodźmy stąd, dopóki jesteś piękna... Nie smuć się królowo nocy... nie bój się maleńka… Chwyć mą dłoń i chodźmy stąd, dopóki jesteś piękna... |
|||
6. | Trzeci krąg | 05:01 | Show lyrics |
Otwieram spuchłe ślepia, za oknem półmrok miasta. Może być piąta rano, może być siedemnasta. Zapalam papierosa, a to fatalny pomysł jest. Chcę znów stracić przytomność, błagam by ktoś mnie dobił... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję... Z trudem łapię powietrze, nie mogę wstać i nie chcę. Pozycja wertykalna nie jest dziś optymalna. Fałszywą obietnicę sam sobie szeptem składam: Już nigdy, nigdy więcej nie zgubię się w butelce... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję... W miazmatach etylu, u piekła bram... stoję w kolejce. Z upiorną prędkością windą wnet gnam... w znane mi miejsce. Z uśmiechem mnie wita gospodarz sam... na trzecim piętrze. W miazmatach etylu, u piekła bram... z czortem pod rękę! Nadchodzi koniec... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... haluny i wymioty. Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję by... powtórzyć cykl. |
|||
7. | Nocne czuwanie (lamento) | 05:33 | Show lyrics |
Ledwo słyszalne echo, nielicznych dobrych chwil… Zniknęło w głośnym wrzasku złych - a w głowie ciągle brzmi… Ckliwe reminiscencje, choć rzadziej już niż częściej… Zazwyczaj w złym momencie - wciąż dopadają mnie… W bladym i chłodnym słońcu, jest ogrzać się nie sposób… Trwając cierpliwie nawet i choćby przez dekadę… Uporu nie starczyło mi - a woli nie starczyło Ci… Zostało po nas nic - więc przestań mi się śnić… Odeszła tak nagle po długiej chorobie. Ja głową w mur w szoku i w rozpacz w żałobie. Był płacz i pretensja, fiksacja, frustracja. Nienawiść, ucieczka, wyparcie, apatia… Nie było czego zbierać, nie było czego zbierać Nie było czego zbierać - ja wiem, ja wiem… Leżąc na łożu śmierci, w ostatnim stadium męki... Zebrała resztki sił… Ze wzrokiem pełnym wzgardy, paznokcie wbiła w serce... Splunęła prosto w ryj… Odeszła tak nagle po długiej chorobie. Ja głową w mur w szoku i w rozpacz w żałobie. Był płacz i pretensja, fiksacja, frustracja. Nienawiść, ucieczka, wyparcie, apatia… Nie było czego zbierać, nie było czego zbierać Nie było czego zbierać - już wiem, dziś wiem… Dzisiaj umierasz we mnie, do lustra kondolencje… Ja dalej będę żył... |
|||
8. | Myśli nowoczesnego robaka | 05:48 | Show lyrics |
Nie jesteś szczęśliwy - bywasz zadowolony, To duża różnica, robaku pierdolony. Ekrany karmią cię seansami głupoty, Z głośników sączy się melodia dla idiotów. Produkcie swoich czasów, nie widzisz w nic w tym złego, Bez gustu, poglądów - bez życia wewnętrznego. Zejdź z oczy, zejdź z uszu, zejdź dwa metry pod ziemię, Tak bardzo tobą gardzę, obrażasz mnie istnieniem swym! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury - rozmnażacie się jak szczury! Nie jesteś szczęśliwy - bywasz zadowolony, To wielka różnica, robaku pierdolony. Sny o potędze masz, manię wielkości, I myślisz że żresz mięso, oblizując kości. W wyblakłym tabloidzie, botoksu pełne usta, Tym głowy nie wypełnisz - głowa zostanie pusta. Zejdź z wizji, zejdź z fonii, zejdź dwa metry pod ziemię, Tak bardzo tobą gardzę, obrażasz mnie istnieniem swym! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury - rosną głupców dyktatury! Ja z buntu nie wyrastam - rok w rok bardziej wkurwiony! Nie mogę na to patrzeć - nie umiem się pogodzić! Nienawiść, nienawiść - pogarda i nienawiść! Nienawiść, nienawiść - której nie można zdławić! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury -stawiam wokół siebie mury! Zamknij oczy, zatkaj uszy… zaciśnij pięści, Zamknij oczy, zatkaj uszy… spluń kurwom prosto w twarz! Prosto w twarz! |
|||
9. | Bóg jest mi ością | 06:12 | Show lyrics |
Samotność z wyboru, samotność z konieczności, Z nadmiaru alternatyw, samotność z bezradności. Uwiera wciąż tak samo i swędzi też podobnie, Więc wierćmy się i drapmy - na oślep i gwałtownie… Chwyta za gardło i rzuca na kolana, Bije po pysku - nie daje spać do rana. Poczucie pustki które dobrze znasz, Wypełnić chciałeś je niejeden raz. Czarną nostalgią za tym co minione, Tęsknotą za czymś co nieokreślone jest… Tak! Ckliwe rojenia i pobożne życzenia, Tam gdzie sieją głupców, wyrasta nadzieja. Nie wsłuchuj się w milczenie - tracisz czas, Nie wpatruj się w płomienie, które dawno zgasły w nas… Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nie ma Boga! Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nikt nas nie kocha! Zabij logikę, wyłącz myślenie! Załóż kajdany, ot tak sam z siebie! I żyjąc strachem przed potępieniem, Czekaj aż przyjdzie wątpliwe zbawienie! Bóg jest miłością - przemyśl to sobie! Bóg tak jak miłość nie istnieje bowiem, Obie idee są fikcją w Twej głowie! Porzuć nadzieję - tyle Ci powiem! Choć wiara czyni cuda… wiara czyni cuda! Samotność z wyboru, samotność z konieczności, Z nadmiaru alternatyw, samotność z bezradności. Uwiera wciąż tak samo i swędzi też podobnie, Więc wierćmy się i drapmy - na oślep i gwałtownie… Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nie ma Boga! Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nikt nas nie kocha! |
|||
10. | Dreszcze | 04:37 | Show lyrics |
Przegrałeś swoje życie – mówią mi ci co wygrali... Skąd to wiedzą, czym to mierzą, wedle jakiej skali? Nie pytaj o to mnie - nie pytaj o to... Ze swoimi demonami dawno już przestałem walczyć... Te przebiegłe skurwysyny wiedzą jak parować ciosy! Gardy nie trzymam ja - gardy nie trzymam... Wiek chrystusowy niemal... a planu nadal nie ma... W absurdzie wegetacji… wciąż szukam sensu jeszcze... Gdy czasem sobie myślę, że tonę rzeczywiście... Pojawia się brzytwa którą bez wahania chwytam! Śpiewam jej, tańczę z nią - śpiewam i tańczę... W rytm miłości i agresji, w takt euforii i depresji… W tych pasjami szytych dźwiękach, odrywam swój skrawek szczęścia! Wiem że nie jestem sam - nic więcej nie chce... Wiek chrystusowy niemal... a planu nadal nie ma... W absurdzie wegetacji… wciąż szukam sensu jeszcze... I tylko ją znalazłem... więc mi jej nie zabieraj... Ta magia w uszach, w duszy... wywołuje dreszcze... Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… (a ja mam dreszcze) Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… (a ja mam dreszcze) Dreszcze! |
|||
11. | Wszystko źle | 05:38 | Show lyrics |
Moje życie obfituje w brak wydarzeń, A z kolei to skutkuje monotonią wrażeń. Brak mi siły by to zmienić, bo mam permanentnie kaca, Brak mi czasu coś zrobić, bo zajmuje mnie stagnacja. Więc nie pytaj mnie co słychać, bo pęknie Ci serce… Płynę! Choć kra nade mną krzepnie… Śniłem znowu dziś o Tobie - mieszkasz nadal w mojej głowie… Choć dawno… jesteś już martwa! Jestem starcem, więc już nikt mi nic nie każe, Kark uginam pod ciężarem niespełnionych marzeń. Tam gdzie kończy się lenistwo to pojawia się depresja, Choć tak bardzo chciałbym zacząć - jednak wciąż nie mogę przestać. Więc nie pytaj mnie co słychać, bo pęknie Ci serce… Płynę! Choć kra nade mną krzepnie… Śniłem znowu dziś o Tobie - mieszkasz nadal w mojej głowie… Choć dawno… jesteś już martwa! Spaliłem wszystkie mosty i muszę wracać wpław! Spaliłem wszystkie mosty… głęboka, zimna woda - strach… Płytki, przerywany sen! Płytki, przerywany seks! Płytki, przerywany oddech, ej! Wszystko źle, wszystko źle! Płytki, przerywany sen! Płytki, przerywany seks, a jak! Płytki, przerywany oddech mój! Wszystko źle, fiasko! |
|||
12. | Paradoksalnie... (postludium) | 03:42 | Show lyrics |
Gdybym wszechwiedzący był i każdą prawdę znał, To co bym miał powiedzieć Ci bym co przemilczeć miał? A gdybym najgroźniejszy był, to siałbym pośród wszystkich strach. Więc kto by towarzyszył mi, gdy poszedłbym podpalać świat? A gdybym najpiękniejszy był, to wszystkie piękne moje i... Jak wybrać z tego tłumu Ciebie? Mógłbym nie wiedzieć. A gdybym najbogatszy był i miałbym niemal wszystko, To po co miałbym więcej chcieć gdy koniec jest tak blisko? A gdybym nieśmiertelny był, to patrzyłbym bez końca, Jak nieustannie umierają wszyscy których kocham. A gdybym zapadł w śpiączkę, to mógłbym wiecznie śnić... O innym, lepszym, drugim życiu, które mógłbym sobie żyć… Gdybym zapadł w śpiączkę, a gdybym zapadł w śpiączkę… A gdybym zapadł w śpiączkę, to mógłbym wiecznie śnić! |
|||
01:02:02 |
Głupcy umierają
Members | |
---|---|
Original line-up | |
Band members | |
Mielnik | Songwriting, Lyrics |
Guest/Session | |
Maria | Vocals (tracks 3, 11) |
Miscellaneous staff | |
Aleksandra Burska | Design, Photography |
Grzegorz Mukanowski | Mixing |
Jacek Miłaszewski | Mastering |
Piotr Arnold Peterius | Cover art |
Bartosz Kuszewski | Producer |
Paweł Pękalski | Producer |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Depresjada (Preludium) | 04:10 | Show lyrics |
Nieśmiałych samobójców, co nie chcą tu i teraz, Mogę nauczyć jak powoli umierać. Dzień po dniu, konsekwentnie równać do zera, Rozbijać wszystko w pył, po drodze do piekła. Krocząc w ciemności, dosłownie i w przenośni… Dosłownie i w przenośni… Mogę wam zdradzić sekret, jak zamordować szczęście, Jak zgubić siebie w sobie - permanentnie. Uparcie i skutecznie, przegrywać wszystko wiecznie, Ja wiem to doskonale i parę rzeczy jeszcze. Krocząc w ciemności, dosłownie i w przenośni… Dosłownie i w przenośni… Zamieńmy się teraz przez chwilę na duszę, Na ciało, na serce i umysł… Sprawdźmy kto gorsze przeżywa katusze, Czyj łeb srożej pęka z zadumy… Kto kocham mocniej, nienawidzi bardziej, Kto innych ma w większej pogardzie… I czyje oczy, wśród bezsennych nocy, Moczyły się częściej lub rzadziej… Kto? Powiedz kto? Kto w głębszej ciemności kroczy? Kto? |
|||
2. | Lęk i odraza w Warszawie | 05:21 | Show lyrics |
Na tym socrealistycznym placu, w blasku kapitalistycznych witryn Marznę stojąc dziś na lekkim kacu - kwiecień jest a piździ jak skurwysyn Mijają mnie smutni, starzy ludzie, sunąc w kurtkach nie wiodących marek W oczodołach mają wielką pustkę, a ich myśli są czarne i szare! Namacalnie nieobecni - nic nie wiedzą o tym nawet… Że w grymasach groteskowych - wykrzywione mają twarze… …Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza… Idę dalej chociaż nie wiem wcale, czy skądś wracam czy gdzieś się wybieram Trafiam tam gdzie w wieczym karnawale tańczą etyl, przemoc i Wenera Mijam głośnych i radosnych chłopców o źrenicach rozszerzonych strasznie Zioną chmielem i baranim mięsem - jeden pyta gdzie ten Nowy Świat jest! Może wpuszczą go do klubu - gdzie w chocholim tańcu panie Zamiejscowe i pijane - zrobią wszystko czego pragnie… …Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza w Warszawie! Lęk i odraza… Stoję na moście, pośrodku tego miasta… Pode mną brudna rzeka unosi góry zwłok… Stoję na moście, pewność we mnie narasta… A od kojącej ciszy dzieli mnie tylko krok! |
|||
3. | Emocjonalnie chromi | 06:25 | Show lyrics |
Zapętleni w rutynie samospaleń, Dzień po dniu - głupcy umierają... A ja wśród nich, padam na pysk, Rozdeptywany przez tych którzy dalej gnają... Pogubieni, szukają się daremnie, Po omacku, tratując się wzajemnie, ja... Biegnę wśród nich - tak jak i Ty, Nie pytaj gdzie i po co bo naprawdę nie wiem... A co nas nie zabije to zostawi bliznę... Sami siebie zamknęliśmy w klatkach płytkich namiętności. Zawieramy powierzchowne, nic nie warte znajomości. Egotycy pełni pychy i zwierzęcej nieufności. Pozbawieni uczuć wyższych, pośród ludzi - w samotności. Odurzeni - a każdy innym hajem, Ciemną nocą, głupcy umierają... Danse macabre trwa - orkiestra gra, Cichej udręki paroksyzmy zagłuszając... A co ich nie zabije to zostawi bliznę... Sami siebie zamknęliśmy w klatkach płytkich namiętności. Zawieramy powierzchowne, nic nie warte znajomości. Egotycy pełni pychy i zwierzęcej nieufności. Pozbawieni uczuć wyższych, pośród ludzi - w samotności. A co nas nie zabije to zostawi bliznę... A to jest nuta dla emocjonalnie chromych... To jest muzyka dla upośledzonych serc... Dla uczuciowych kalek, co upadając stale... Leczą swe chore duszę kąpiąc je w gorzale... |
|||
4. | Czarna owca/biały kruk | 04:31 | Show lyrics |
Bywam tchórzem, pijakiem, egoistą i bydlakiem... Zdezorganizowanym i nieodpowiedzialnym... Bywam chamem i gburem, zboczeńcem i prostakiem... Zarozumiałym głupcem, zakompleksionym chłopcem... Błaznem, socjopatą, mizantropem z inklinacją... Do autodestrukcji, do psycho-dysfunkcji... Wredny, złośliwy, arogancki i leniwy... Cyniczny ekstremalnie, narcystyczny absurdalnie... Zarzuć mi setki win - wytknij mi tysiąc wad! W stadzie białym jak śnieg - czarna owca to ja! Bywam szczery, prawdziwy, sprawiedliwy i uczciwy... Charakterny i lojalny - twój kompan idealny... Pomysłowy, błyskotliwy, romantyczny i wrażliwy… Przenikliwy i dowcipny - jak ten wiersz... A więc ukłoń się w pas - i podziwiaj mój blask! W stadzie czarnym jak zło - biały kruk to też ja! Biały kruk to też ja! Choć setki twarzy mam to mówię wam... Dziś w tłumie własnych odbić stoję sam… ja stoję sam... Zarzuć mi setki win - wytknij mi tysiąc wad! W stadzie białym jak śnieg - czarna owca to ja! Potem ukłoń się w pas - i podziwiaj mój blask! W stadzie czarnym jak zło - biały kruk to też ja! |
|||
5. | Polej posyp nabij | 05:04 | Show lyrics |
Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij mi... Wóda zaciska pięści, rozsznurowuje usta. Wóda rozchyla uda - przemoc, szczerość, rozpusta. Wyzuty z uczuć wyższych, niski zwierzęcy instynkt, Plugawy i nieczysty - to w piątek ja... Polej, posyp, nabij - żegnaj rzeczywistości... Polej, posyp, nabij - nie ma, nie ma litości… Polej, posyp, nabij - kroplę, szczyptę radości… Polej, posyp, nabij - właśnie w tej kolejności... Ilości, miejsca, pory - tak absurdalne... Że sam nie wierzę ile, gdzie, kiedy w siebie wlałem… Rozmyte twarze w barze w którym przez chwilę byłem… Jednej wyznałem miłość, inną obraziłem... Polej, posyp, nabij - żegnaj rzeczywistości… Polej, posyp, nabij - nie ma, nie ma litości… Polej, posyp, nabij - kroplę, szczyptę radości… Polej, posyp, nabij - właśnie w tej kolejności... Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij. Polej, posyp, nabij mi... Jeszcze szot, królowo nocy... jeszcze drink, maleńka... Chwyć mą dłoń i chodźmy stąd, dopóki jesteś piękna... Nie smuć się królowo nocy... nie bój się maleńka… Chwyć mą dłoń i chodźmy stąd, dopóki jesteś piękna... |
|||
6. | Trzeci krąg | 05:01 | Show lyrics |
Otwieram spuchłe ślepia, za oknem półmrok miasta. Może być piąta rano, może być siedemnasta. Zapalam papierosa, a to fatalny pomysł jest. Chcę znów stracić przytomność, błagam by ktoś mnie dobił... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję... Z trudem łapię powietrze, nie mogę wstać i nie chcę. Pozycja wertykalna nie jest dziś optymalna. Fałszywą obietnicę sam sobie szeptem składam: Już nigdy, nigdy więcej nie zgubię się w butelce... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję... W miazmatach etylu, u piekła bram... stoję w kolejce. Z upiorną prędkością windą wnet gnam... w znane mi miejsce. Z uśmiechem mnie wita gospodarz sam... na trzecim piętrze. W miazmatach etylu, u piekła bram... z czortem pod rękę! Nadchodzi koniec... Stany lękowe, światłowstręt, paranoje. Dreszcze i zimne poty... haluny i wymioty. Wciąż konam na nowo, umieram weekendowo. I zmartwychwstaję by... powtórzyć cykl. |
|||
7. | Nocne czuwanie (lamento) | 05:33 | Show lyrics |
Ledwo słyszalne echo, nielicznych dobrych chwil… Zniknęło w głośnym wrzasku złych - a w głowie ciągle brzmi… Ckliwe reminiscencje, choć rzadziej już niż częściej… Zazwyczaj w złym momencie - wciąż dopadają mnie… W bladym i chłodnym słońcu, jest ogrzać się nie sposób… Trwając cierpliwie nawet i choćby przez dekadę… Uporu nie starczyło mi - a woli nie starczyło Ci… Zostało po nas nic - więc przestań mi się śnić… Odeszła tak nagle po długiej chorobie. Ja głową w mur w szoku i w rozpacz w żałobie. Był płacz i pretensja, fiksacja, frustracja. Nienawiść, ucieczka, wyparcie, apatia… Nie było czego zbierać, nie było czego zbierać Nie było czego zbierać - ja wiem, ja wiem… Leżąc na łożu śmierci, w ostatnim stadium męki... Zebrała resztki sił… Ze wzrokiem pełnym wzgardy, paznokcie wbiła w serce... Splunęła prosto w ryj… Odeszła tak nagle po długiej chorobie. Ja głową w mur w szoku i w rozpacz w żałobie. Był płacz i pretensja, fiksacja, frustracja. Nienawiść, ucieczka, wyparcie, apatia… Nie było czego zbierać, nie było czego zbierać Nie było czego zbierać - już wiem, dziś wiem… Dzisiaj umierasz we mnie, do lustra kondolencje… Ja dalej będę żył... |
|||
8. | Myśli nowoczesnego robaka | 05:48 | Show lyrics |
Nie jesteś szczęśliwy - bywasz zadowolony, To duża różnica, robaku pierdolony. Ekrany karmią cię seansami głupoty, Z głośników sączy się melodia dla idiotów. Produkcie swoich czasów, nie widzisz w nic w tym złego, Bez gustu, poglądów - bez życia wewnętrznego. Zejdź z oczy, zejdź z uszu, zejdź dwa metry pod ziemię, Tak bardzo tobą gardzę, obrażasz mnie istnieniem swym! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury - rozmnażacie się jak szczury! Nie jesteś szczęśliwy - bywasz zadowolony, To wielka różnica, robaku pierdolony. Sny o potędze masz, manię wielkości, I myślisz że żresz mięso, oblizując kości. W wyblakłym tabloidzie, botoksu pełne usta, Tym głowy nie wypełnisz - głowa zostanie pusta. Zejdź z wizji, zejdź z fonii, zejdź dwa metry pod ziemię, Tak bardzo tobą gardzę, obrażasz mnie istnieniem swym! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury - rosną głupców dyktatury! Ja z buntu nie wyrastam - rok w rok bardziej wkurwiony! Nie mogę na to patrzeć - nie umiem się pogodzić! Nienawiść, nienawiść - pogarda i nienawiść! Nienawiść, nienawiść - której nie można zdławić! W trupim blasku telebzdury, w szeleście podłej lektury… W takt muzyki bez kultury -stawiam wokół siebie mury! Zamknij oczy, zatkaj uszy… zaciśnij pięści, Zamknij oczy, zatkaj uszy… spluń kurwom prosto w twarz! Prosto w twarz! |
|||
9. | Bóg jest mi ością | 06:12 | Show lyrics |
Samotność z wyboru, samotność z konieczności, Z nadmiaru alternatyw, samotność z bezradności. Uwiera wciąż tak samo i swędzi też podobnie, Więc wierćmy się i drapmy - na oślep i gwałtownie… Chwyta za gardło i rzuca na kolana, Bije po pysku - nie daje spać do rana. Poczucie pustki które dobrze znasz, Wypełnić chciałeś je niejeden raz. Czarną nostalgią za tym co minione, Tęsknotą za czymś co nieokreślone jest… Tak! Ckliwe rojenia i pobożne życzenia, Tam gdzie sieją głupców, wyrasta nadzieja. Nie wsłuchuj się w milczenie - tracisz czas, Nie wpatruj się w płomienie, które dawno zgasły w nas… Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nie ma Boga! Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nikt nas nie kocha! Zabij logikę, wyłącz myślenie! Załóż kajdany, ot tak sam z siebie! I żyjąc strachem przed potępieniem, Czekaj aż przyjdzie wątpliwe zbawienie! Bóg jest miłością - przemyśl to sobie! Bóg tak jak miłość nie istnieje bowiem, Obie idee są fikcją w Twej głowie! Porzuć nadzieję - tyle Ci powiem! Choć wiara czyni cuda… wiara czyni cuda! Samotność z wyboru, samotność z konieczności, Z nadmiaru alternatyw, samotność z bezradności. Uwiera wciąż tak samo i swędzi też podobnie, Więc wierćmy się i drapmy - na oślep i gwałtownie… Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nie ma Boga! Nie ma Boga - nikt nas nie kocha… nikt nas nie kocha! |
|||
10. | Dreszcze | 04:37 | Show lyrics |
Przegrałeś swoje życie – mówią mi ci co wygrali... Skąd to wiedzą, czym to mierzą, wedle jakiej skali? Nie pytaj o to mnie - nie pytaj o to... Ze swoimi demonami dawno już przestałem walczyć... Te przebiegłe skurwysyny wiedzą jak parować ciosy! Gardy nie trzymam ja - gardy nie trzymam... Wiek chrystusowy niemal... a planu nadal nie ma... W absurdzie wegetacji… wciąż szukam sensu jeszcze... Gdy czasem sobie myślę, że tonę rzeczywiście... Pojawia się brzytwa którą bez wahania chwytam! Śpiewam jej, tańczę z nią - śpiewam i tańczę... W rytm miłości i agresji, w takt euforii i depresji… W tych pasjami szytych dźwiękach, odrywam swój skrawek szczęścia! Wiem że nie jestem sam - nic więcej nie chce... Wiek chrystusowy niemal... a planu nadal nie ma... W absurdzie wegetacji… wciąż szukam sensu jeszcze... I tylko ją znalazłem... więc mi jej nie zabieraj... Ta magia w uszach, w duszy... wywołuje dreszcze... Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… (a ja mam dreszcze) Przegrałeś… przegrałeś, mówią mi… (a ja mam dreszcze) Dreszcze! |
|||
11. | Wszystko źle | 05:38 | Show lyrics |
Moje życie obfituje w brak wydarzeń, A z kolei to skutkuje monotonią wrażeń. Brak mi siły by to zmienić, bo mam permanentnie kaca, Brak mi czasu coś zrobić, bo zajmuje mnie stagnacja. Więc nie pytaj mnie co słychać, bo pęknie Ci serce… Płynę! Choć kra nade mną krzepnie… Śniłem znowu dziś o Tobie - mieszkasz nadal w mojej głowie… Choć dawno… jesteś już martwa! Jestem starcem, więc już nikt mi nic nie każe, Kark uginam pod ciężarem niespełnionych marzeń. Tam gdzie kończy się lenistwo to pojawia się depresja, Choć tak bardzo chciałbym zacząć - jednak wciąż nie mogę przestać. Więc nie pytaj mnie co słychać, bo pęknie Ci serce… Płynę! Choć kra nade mną krzepnie… Śniłem znowu dziś o Tobie - mieszkasz nadal w mojej głowie… Choć dawno… jesteś już martwa! Spaliłem wszystkie mosty i muszę wracać wpław! Spaliłem wszystkie mosty… głęboka, zimna woda - strach… Płytki, przerywany sen! Płytki, przerywany seks! Płytki, przerywany oddech, ej! Wszystko źle, wszystko źle! Płytki, przerywany sen! Płytki, przerywany seks, a jak! Płytki, przerywany oddech mój! Wszystko źle, fiasko! |
|||
12. | Paradoksalnie... (postludium) | 03:42 | Show lyrics |
Gdybym wszechwiedzący był i każdą prawdę znał, To co bym miał powiedzieć Ci bym co przemilczeć miał? A gdybym najgroźniejszy był, to siałbym pośród wszystkich strach. Więc kto by towarzyszył mi, gdy poszedłbym podpalać świat? A gdybym najpiękniejszy był, to wszystkie piękne moje i... Jak wybrać z tego tłumu Ciebie? Mógłbym nie wiedzieć. A gdybym najbogatszy był i miałbym niemal wszystko, To po co miałbym więcej chcieć gdy koniec jest tak blisko? A gdybym nieśmiertelny był, to patrzyłbym bez końca, Jak nieustannie umierają wszyscy których kocham. A gdybym zapadł w śpiączkę, to mógłbym wiecznie śnić... O innym, lepszym, drugim życiu, które mógłbym sobie żyć… Gdybym zapadł w śpiączkę, a gdybym zapadł w śpiączkę… A gdybym zapadł w śpiączkę, to mógłbym wiecznie śnić! |
|||
01:02:02 |
Band ascii art
........................................................................................................................ ..............................................,*:....................................................................... ..............................................:@@#%+:................................................................... ..............................................,#@@@@@S?;,............................................................... ..............................................,#@@@@@@@@#%*:............................................................ ...............................................:*S#@@@@@@@@@#?+,........................................................ ..................................................,;?S@@@@@@@@@#S*;,.................................................... ......................................................?@@@@@@@@@@@@#%+:................................................. ......................................................*@@@@@@@@@@@@@@@@S?;,............................................. ......................................................*@@@@@#:+%#@@@@@@@@@#S*:.......................................... ......................................................*@@@@@#,...:*S#@@@@@@@@@#%+,...................................... ......................................................*@@@@@#,......,;?S@@@@@@@@@S...................................... ......................................................*@@@@@#...........:+%#@@@@@S...................................... ......................................................*@@@@@@*:............,;*S#@S...................................... ......................................................*@@@@@@@@#%+,............,+*...................................... ......................................................*@@@@@@@@@@@@S?;,................................................. ......................................................*@@@@@#S%????S#@#%*:.............................................. .........,*********........:*:.............:++........*@@S*:,;+*???+;;%@@@S;....++.......;*:..........,;*???*+:......... .........+@#+;;;;;;........?@?.............%@@+.......*@%,.,%S*;:,;?#%,*@@@+....S@,.....+@%..........?#%+:::;?#%,....... .........;@S...............?@*............:@*%S.......*#:..%@:......:@%.S@@;....S@,....+@%..........*@*.......:#S....... .........;@S...............?@*............*#,;@:......*#,..S@,.......*%.:?S;....S@,...+@%...........S@,........S@:...... .........;@S...............?@*...........,#%..#?......*@*..;#S:.................S@,..+@%............S@,........%@+...... .........+@S...............?@*...........+@;..?#,.....*@#?,.:%#%:...............S@,.+@%,...........,#@,........S@+...... .........;@#?****;.........?@*...........SS...:@*.....*@@@S*,.:%#%;.............S#.+S@*............,#@,........S@+...... .........+@#;:;;;,.........?@*..........;@*....%#.....*@@@@@S...:%#S;...........S@%*.*@+...........,#@,........S@+...... .........+@S...............?@*..........%#,....;@+....*@@@@@@,....:%@%,.........S@*...%@;..........,#@,........S@+...... .........+@S...............?@*.........,##*:....#S....*@#S%?+.......;#S,........S@,....%#;..........S@,........S@+...... .........+@S...............?@*.........*@+;?%*..?@:;%+%#+..*%........+@*........S@,....,S#,.........S@,........S@:...... .........+@S...............?@*.........##....,..:@?,#@@#;..+@?.......*@+........S@,.....,#S,........?@+.......:#S....... .........+@#...............?@?........+@*........S@,*@@@S;..*#%;,,,;*#?.........S@,......:#S,........%#?;,,,:*#S:....... .........:?*...............;?;........*?,........;?::@@@@#?;,:+???*?*:..........*?........;?;.........:*?????*;......... .....................................................;S@@@@@#S%***?,.................................................... ......................................................*@@@@@@@@@@@@:.................................................... ......................................................*@@@@@#*%#@@@:.................................................... ......................................................*@@@@@#..,;?S:.................................................... ......................................................*@@@@@#,.......................................................... ......................................................*@@@@@#,.......................................................... ......................................................*@@@@@#,.......................................................... ......................................................*@@@@@#,.......................................................... ......................................................+#@@@@#,.......................................................... ........................................................;*%#@,.......................................................... ...........................................................,;........................................................... ........................................................................................................................
++;;:+*+:+%SSSSSSS#SS??%%%%%%??%%?**?%%%%%??%%%%%%%%%%%SSSSSS%%???%%%%?????????**++********++;*%SS%%%?::::;::::,:::::::: :;+++++**:;?SS#SS##SS%?%%%%%?%%?***??%?**??%%%%%%%SSS##########SS%%???%%%???*???*+++***+***++;?%SSSS?:,;;::;,:,,;::,:::: ::;;?+;*?*++?*?S####S%?%%%%%%%?*????%?**?%%%??%S#####################S%?%%%?*+*??**+++*****+++?SSSS+;::;::;;::;;;;::;;:: **+;;**;;+**++*S####S%??%??%?**?????*+?%S%?%S###########################%?%S%?++****+++*?*++++?SSS?;:::::::::::;;;:::::: ++++++**?+;:;**%S###S%*???%?+**????**?%S??S###############################%?S%%***?***++*?*+++%##S*?*;,;;:+;;;;::+;;;+;: +**??%%?*?*?%%SS%%##S%**?%?++*????**?%S?%##################################S?SS%**????*++??*++%#S?SS+*%;:;+;::::;+::++;: ++++**??**?%S??%#S%S#%+??%++***??**?%S?%###########SSSSSSSSSSSSSS###########S?S%%**??***++??*+%S%S%+%?*%?+:;;;;;:::;*;;; +??***+?%%SS?%S??S#%S%+?%*++*?*??**%S%?##########SSSSSSSSSSSSSSSSSSS#########S?S%*+*?*?*++*%*+%S#?????S?*+:;+;;;::+?*+;; *?*?%*+*S?*%S%?%%?%##%+?%+++*????*?%S?S########SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS########?S%?**????*++%?+%#%?%?%S**S%*;+;+;::*?++*+ +***+?S?S#S?*SS%?S%%S%+??+++*????*?%S?########SSSSS%%S%%%%%%%%%SSSSSSSS#######%%S%**????*++%%*%%?%?S%*%S%*?;:*?*?%+;;**; ?***;+SS??S#S??SS%%S%%???++*??????%SS%#######SSSSSS%%%%%%%%%%%%%%%SSSSSSS#####S%SS??%%%%?**%%%S%%%S??SS?*%S%*;??%*;*???+ S%%+??SSSS??S#S??SS%%S?*?++*????????*S######SSSSS%%%%%??????????%%%%SSSSSS#####++*?*?%?*?*+%%?S%S%*%#%*%SSSS%;*;???%?%?+ %***?SSSSS#S??S#%?%SS%???;+*???**?++;S#####SSSSS%%%??%??????????%%%?%%SSSS#####*+*?%?%%?%?+?S?S#%%#S?%SSSSSS%**??%%*;*** ?%?*%%SSSSS##S??S#%?SS*%?+*??%??%%**+S#####SSSS%%%%?%***?%???%?**??%%%%SSSS####?*??%%?***%?%S%%%S#%%S#SSSS%?%%%*+S?;*%++ *%S%S%??%S#SS##S%%S#%*?%?*?%%%%%%%%*+######SSS%%S%*+%***?????%%%%%++?S%SSSS####?+?%%%+:;;;%???*SS%S##S#S%??S#S?*+%%+S%?? +;+%SSSS??%S#####S%SS*+++*?%%%%%+;+;+S#####SSS%%%*++?+++?****%???%%%*?SSS######?;+*%?;::+:*%?*?#S####S%?%S#SSS+%?**??+?* %%+*SSSS#S%??S######S?*?%%%%%%S+;;+*;?###S##%;::::**%***%%*;:::+?%%%%%???%##S##%??%SS+,:,,;??**?S##S%??S#SSSSSSSS*+S%+?% %%?%SSSSSS##S%?%S##S%%?%%%%%%%S*+::*?%##SSS#;,;;:,,*%**?%?..,,,,,%S%S?*;,,?SS##SSSSSS;,,........,?S%%S#SSS#SS%SS*;?%???S +%SS?%SSSSSS##S%?%SS%%%%SSSSSSS*:,,:;?####S#;,;:;;.:SSSS#*,,:;:;,*#SS?*:::*SS##S%SSS?,:+,::,......+#S%SS#S%??%SSS*%%%%?% %%SS%???%SS#SSS##S%S%%%%SSSS?+:,,,.,,:;+*%S#%,,,,,.:S%%??*;;:,;+;?SSSS+,,;SS###S%SS?+,,,:*,.,,.....+?+????%SSSSSS%S%%%?* SSSSSSSS%??%SS##S##S%%%SS%+,.......,,::;:,:?%,....,?*+;;;;+;,,,:+S%?S*+:::;+*%SSSS*+:,,,;:.,,,......,:;+?S##SSSSSSS%%%%? SSSSSSSSSSS%??%SS##S%?%SS;.......,,,.,:;::,,......,::++++;,::,,,.;+*?;,,,.....,?#S:,,,,,,............,+?%%SSSSSSSS%S%?** SSSSSSSSSSSS#S%??%SS%?%%:........,,..,,,...............,,..:*+:....,,,:.........?*.,,,,.,,...........,;??%S#SS%SSS%SSS?+ SS%?%SSSSSSSSSSSSSS%??S+..............,.............,,.....,*+,.................,+.,,,..,,..,.........:??????%%SSS%SS%%* SSS%%???%%SS#S%%S#S%??%,.........................................................,..,....,............,;+*?%SSSSSS%SS%?+ SSSSSSSS%%????**%SS%??%:......................................................,......,...,,.........,.,;??%SSSSSSS%%SSS% %SSSSSSSSSSS?++;;*SS??%+.................................................................,,....,,..,,,,;*??SSSSSSSS%SSS% %SSSSSSSSSSS?**+++S#*?%?+:::................................................................,,,.,,;;.,,;*??%SSS%SSS%SS%% %%?%%SSSSSS%***+++SS*?%%??;:.....................................................,................?+.,,;****????SSSSSS%% %%??**??????***+++SS+?%%%?,....................................................::,,..............;S+,,,:;+*?%SSSSSS%%S%% %%SSSSS%%?*+;;;;;*S%+%%%%;...............,;,.....,,............................%*,;,.............+S+,,,;+*???SSSSSS%*S%% %%%%%SSSSS?**++++*S?*%%%%+...............:,,,,.,.,............................:#?:;:.............;#%,,:;+*???%SSSSS%?%%% %%%%%%SS%%*++++++?S?*%%%%?,......,,......,,,..................................;#%:;;.............,S%:,:;+*????SSSSS%?%%? %%%%%SSS%?+++++++?S*?%%%%?,.....,;::.....,,,...+:.............................*#%;;;,............,SS:,,:;++******%%%%%%? *********+;;;;;;+%S*?%%?%*......+*;*,....,:,,.,S+.............................+#S+;;:.....,:......%%;,,:;+**???%S%%%%%%? %%%%%%%?*++;;;;+*%%+?%%?%:.....:*++?+....,,,,.;#?........................,,...:#S+;;;:.....+:.....;#*,,:;+*????%%%%%%%?? ??%%%%%?*++++;++*S%+?%%%?,....:**++%S,...,,,,.?#?,,....................+%S*....%S++;;:.....;+,....,%?,,:;;**?**?%%%%%??? ????%%?*++++;;;+*S?*?%%%+....,*****%#;...,:,.,%%%,.....................+#S+....+#*++;;.....:+:.....*%:,:;+**??**%%%%???* ???%%%?*+++;;;;;?S**?%??:....:*+***%#+...,,,.:S?%;.....................:SS*,,..:#*++;:,....,:;,....;*:,,::++**++*??%???* *****++;;;:::::;?%+*%%?*,....+***?*%#+...,,..+#?%?.....................,%S%,...,%?+*+;,....,;+:....:?;,,:;+****++**????* +++**+;;;;;;;;;+%%+*??%*....,?????*S#?...,...*#SS%......................?%?,,,..+*;;::,....,::,....:+;,,:;+******?????** **???*+;;;;;:::;%?:,,::,....,,,,,,:%SS:......*S##?......................*%%?%*..:+..................::,,,:;++*+++*??***+ +***+;;;;::::::;%+,,,,,.......,,,,:%%S*,.....?S%S*......................?#SSS+.,.,..................,,,,,,:;;++++*****++ ++**+;:::::::::+%+:,,...,,,:;;;;+++?%%S?,...,SSS#?......................*%?*+;:::,,,,,,,...,,,,......,,.,,:;;;;++****+++ ++++;:::::,,,,,:;::,,,,,,,,:::::::;++*?*:...:????;......................;++;::::::,,,,,,,,,,,...,;;::::,,,::;;;;;+**++++ +++;:::::,,::::;;;,,,..,,,,,..,,,,,,,,,,..............................................,..........;S%%?**+;:;++++*****++; +**++;::::;::;++;,.......,,,,,,,,,,,,,,,................................,,,,,,,,,,,,,,,,,,,.......;%%?%?*+;::;+++******+
..............................................................................................................................................................,..................... .......................................,,........................................................................................................................................... .......................................................................................,,.,............................,;::,,,,,.................................................... ....................................................,:..........................,*+::;.+?+%:...........................:,,::,,::.,.................................................. ..............................................,,::;;;:,,,,,,,,,.................:+*+*:;*+*%*........................,..,,,;;:,,.,:,.,.......:,...................................... ...........................................,:;::,,:::,,,.,,,,................,:;*S;?:,?*++?*,,,...........................,,,,,,,,,,;:,,,..,+,...................................... .....................................:+:,:,:;;;;;;:,..,;+;;,.................;%*%?+;.,;*;;;+*++,............................,:;;:::,:;;:;,:::,::,...,;:............................. .....................................,,::::;::;;:,....,:;::,................:;?%?+*....,+,.+?%#;............................:;;:::.,::::;;+;,.,,.,:;;,.............................. .......................................,,;:;+:::::,.,,,,...................;?*++;*;.....,,.,;?S%:...........................:;+::,::,..,;;;;,..,*+:,................................ ..................................,:+,,;,,;++:,,,,,,;++;;,.................+?+?:,,,.....,+:,.;%%+.........................,.:++;;;;;;,:+;;:::;*++:.................................. .................................,,:*;;+;+;,::;:::::;:;;+:;,...............+%*;.:+:,.....,:+::*S?.........................,:;+;:,,:+;;;::,.,::?+.................................... ............................:*,..,,:+:*+;,,;;;+;..,:;:..,,,,...............,?S;.;+;,.......:,;+??,........................;+;:,.,..:;:;::,,+;;;::,.................................. .............................:;,,,...:+;:++;:+;+*::,.:::,...................+%*..*,..........;;?*............................,;;;,.,,,:,,::;,.,,,;.................................. ................................:;:...,..:+;+;;+*;:,,+;*:...................;#?,,,...,*?,....,?*+........................,;::,,::....,,:;;,,:;;;,,.................................. .................................:;::.::.;:,,:;:,....,,,,,..................,+S++,..,*S@%...,*?+;.....................,:::;:;::........,...,;;:,..,:?;.............................. ...................................:+,+,.::,.,.,....,,,,,.,,.,,:............;%?%?;..+*?@@?..+*S%;....................,::;:,..,::;;;+++;;;;::::;+?S##*............................... ..........................,,.........,;,,;.....,,...::,:,:;:,:;:.............+##S?+:?+S@#@;?S@%,.......................,:;+??%%??%%SS##@#@@@@@@@S?;,................................ ..........................:%?+::,,,,:;+*%S%%SSSS%%*+;;::;:.,,.................:S@S#S*?S#@#S@@*.....................:;+%*;+%@SSSSS@@@#@@@###%%*;,.............,...................... ...........................:?#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@%%???????+;;:,,..............,%#@@#S#@@@@@*..................,;+?+;*@*S%@#S%%*;;+:::;:,,.......................................... .............................,:+??**+*#S??%%?S##@@#@@##??*?*?%%*;,..............,#S#@@#@@@@S................,;+S%**?+#@@#%*,.........,,,,,,,,....................................... ........................,,,,...................,,+??S#@@@?*?:++?S?;,.............:#%#@@@@@@+..............:+*???#?%@#@S;,:,.,..,:::,.:;+++:;:,...................................... ...........,.......;*;:::;+**++;,.::::;::;::::;;:::..,*?%@%S??:,;*#S+,............*@@#@@@@@,............,*?:?;?*###?+:.,:;;:,,,,,:,.,:;;;;.......................................... ...........:;++:,,.,+???*?????**+;?%%%*?%??*****;+;;+,...;?%@@S%*,**?S+,..........,#@@@@@@S...........,;?++?*%#@@#+..,,,,,,::::,,,,.:;::::,......................................... ............,;?%??*+;;*??S%%%%?**??*?*;;;;;:;+*??*+;+;:,,,..+#@##S#%?%SS:..........*@@@@@@%..........,*+.;S@@@@?;,.::::..,,:,;?*???*;;+;,........................................... .......,.......:?SS#%??%?%%??%%**;:,...,:;+++???*?*+;++;;*;,.,;#@@#S?*?S#*,........:@@@@@@?.........+??%?%@@@@?.....,,::,,,:.;+????%**+++;:,........................................ ......,??+;:,....,;?%??%%%???*;,....:*%%%%%??????**+++*++;;*+:.:?#@#S##S%S%,.......,@@@@@@?........+#++#@@@@%;..,,.::,,..........,;**??%%%*++:...................................... .......:?%%%*?*;:,.:***%%%??;.....:%###SSS%%*?%?*++*****+;++*+*:.:@@@@@#?*SS:......,@@@@@@?......,?%S###@@@#:...:*::,:,............,+%???S#%*+::.................................... ........:*???%SS%?%??*?S@#*,....,?S#S###S%%???S?*+:::,::;;;;++*::,;S@@#%?%?%%;.....,@@@@@@%.....,%S*?%@@@@%:....,,,....,,,,.........,:*??*?%%?%*+,.................................. .........,+?%##S#@#S%???S%,....:SSSS??%%%?**+;**?*?*;:,......::,,..,S@@@@@@SS%;....:@@@@@@#,....*S*?S#@@@%......,....:++;*++;:.........,+*****???*+:................................ ..........,+?SS%S#S%S%?%S,....,S@SSS????%????+:,:;;;+*++;:,.........,?@@@@@##S?;...;@@@@@@@+...;%%?%@@@@%:..........,+;;;+?%%?+,.........:+***++++++*;,............................. ............:???%SS%%%?S?.....%#S@@@%*;+;:;++++,...;%@S?**+*,.........*@@@##S#%%;::%@@@S?@@@+:+??S#@@@@?...........,***;;;+%*%S%;..........:*?**++:,,::,............................ .............,++*?%S%%*S*....;@S?SS%S?+,.......,..+@@@#%*;;%?,.........+#@@@######@@@@@*:?@@@@###@@@@@@:...,:,,....;*+S;;?S@S?###+,,,,......,;**+;++,............................... ..............,:+**???*S*....*#SSS???*%?*:,......+@@@@#+,::?#;........,:+@@@@#@@@@###SS;?+?%**S@@@@@@@%;:::::,,,...*+;;;?##?%?S?#?+:;::::,:,,.,+***+;:,............................. ................,+?*?**??,...?%?%%???%????*;....?@@@@@%:;;:?#+......,:++?#@@@@#S@#S?;++*SS++*#@@@@@@@@?*;,.........:*;;:+S#+%*?%%SS%:,:;;+*?**+;+;;;++::,........................... .................,:**;*?%+...*%??%%?????%???*;.+@@@@@@@?;;;*%*.....,;+?%S@@@##???S##@#;+*+*;S@@@@@@@@@@#%?+;:,,.....+++:;S??%??%%%%@S:..,:;+?????**;::,::........................... ...................,;;+?%%;..+??%%*;;+*?????**;#@@@@@@@S;+;;?*;++*?SSS%%%%S@SS**;+?*S%:*S#%?;S@@@@@@@@@@@@@@@@#SS%*;+*;;+%*%%S%?%S###%:....,:+*****?*+:,............................ ...........:::.......,:+??%*,,?S??*+;:,,;++**+S@@@@@@@#@%*+:?S%#@@@@@#%%S#@@#%???***SSS@@@@@@@#SSS#@#@@@@#@@@@@S?+,.+;:;+%?S%%?%??%%%S?:.....,:++++**?*+;::,........................ ...........,;+++::,...,:;*?%*:;%??*::;::,..,,;#@@@@#@@@@#++*%S,,,+???%S@@@@@@###SS*+?S@SS#@#%??SS#@@#S**?+,:;:,.....*;*+?S%SS%+??S%?SS#?,.......,:;+;+******;:,..................... ..............,+?**+::,..:**??*%%**+,..,,....?@@@@##S@@@#?+**%?......:%#@@@@@@@?#@##S?%####*%SS@%%@@#%**:*.........,S%%%S%#@#??S%@S*%SS@?,........,:++++++*?+**,,................... ................;+*+:;*+;::;***???*+:.,.....;@@@@@###@@@@#%*+%%+,,..,+?%@@@@@@#S##?#@@S##@@@@#%?S@@@S#S%;*:,.......*?*+S%S#@#S%#%?S#%SS?#?..........,++;;;:;+****;:................. ..................,;;+??*??*******?*+:*+:...S@@@@@@@@@@@@@#%;**%+*;,.:;*S?S@@@#S??S@#@SS*?S#@@@@@@@@#?#S;:........;+;;+SS#S?##S#%S?#@S#%?%*,....:.....;;:+,.,,:;;+*+;,.............. ....................,;??*?%????*?****++*+;.;@@@@@@@@@@@####?%;?%?+***;;,;+S%@@@#?SS##@#+:;;###@@@@@@@?*#.........:*,?*?@##S?#@@@#@@%%@%%S%S+......,;;,::;;,,.....,,:+;.............. ......................:+*?%?%%%??**+*;++;+,%@@@@@@@@@##S%##?*;+?S;;;+?*;.*;;?@@@@@@@@#?,,;;%#@@@@@#%S::+........,?:;+?###%%?S@@@@#@@S%SS?SS?,.....::::::;;;:,,...................... ........................,;+?%%???***+;?:*,?@@@@@@@@@@SS#S@@#S%+*%?.,:;*+;*,.;S@@@@@@S**+,,;SS@@@@#?:;.:.........+*+;+%@@#%?%@@@@@@S#@SS%S##%*.......:,..,:;+;:,..................... ...........................:*?%??**?*+%:#,*@@@@@@@@@@@@@@SS##S?*%S:...,++;,:::?%@@##?*+%+,?#*#@@@;.............++:+:%@@@#%S@@@@@@@@@@SSS%S@##:.............:;;:,.................... .............................,;*+**+*;*,*+;@@@@@@@@@@#@@@#SSS##*?#%,.....,..,,.*##@##%?*+:*SS#@@S+;,..........;?**?S@@#@@@#@@@@@@@##@@SSS%%SS?.......,;,.....,:;;:,................. .................................,,;%++,:*;@@@@@@@@@@@@@@@S%S@@S*%S%:........,+?*?#@?+SS:,+#S#@@?+%??+;,....,+%??%@@@@@@@@@@@@@@@@@@###@%%S#%#;.......:;........,;+;,............... ...................................+%;,..:+@@@@@#@@@@@@@@@SS#@S%??%%S+...,;+*??+;?S@@S?+;+%S@@@S+,:;++?**+:+%%SSS#@#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S%@@#S,........,;:........,:,.............. ...................................**;....;@@@@@@@@@@@@@@@@#@@@#S#??SS*:+**;+,.,.+%*@S****?%S@@+:....,::+;+*%S#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#@#SS##*.........,:,........................ ...................................;S:....?@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@##%S?+;::....,..+??##?*++?S@@%?:....,,....,,;*%%@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@SS#SS@#:...........,,,,.................... ....................................*;....*@@@@@@@@@@@@@#@@@@@@@@@?;:......,,..:,;*%S@@@#%@@@@??,..............:?##@@@@@@@@@@@#@@@@@@@@@@@##@#S#%.............::,,.................. ....................................,*.....*@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#+:..............:%?%##SSS####%*,...............;S#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S#@@*..............,:,,................ .....................................+:.....+@@@@@@@@@@@@#@@@@@S:+,...........,...*%?SSS%S#%SS%;.,:,....,......:+?@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@##S@@#@+...............,,................ .....................................*%,.,;+.;#@@@@@@@@@@S@@@@S:,+.......,:;:,,...,*?%S%S##S%%*,.,,,....:;;,.,,*??%%S@@@@@@#@@@@@@@@@#@@#@@S##S##S?................................. ....................................:@@*.,::,,,?@@@@@@@@@@@@#*:,.,.....,;;,,.......,*%?%%%##%*;...........:??%+%S%%*+S@@@@@@@@@@@@@@@@@@S%%##@SS@SS,................................ ....................................;@@#;,.::;..;S@@@@@@@@S+,........,;?,...........+**+%%+*?*:..........,+*@*+*?%%?;;?#@@@@@@@@@@@@@@@@#SS%@####@@?................................ ....................................%@@@#:..,;:.:+?#@@@#?:.........,:+%?...:*;......++?++*??;+,......,*%,:*+@:,,:;+?*:;?@@@@@@@@@@@@@@@@@@S%####@##S,............................... ...................................;@##@@#,.,:,;:,;*%#*,.......,,,;**##:,..;?;.......*;+++:%,+.......,+*+?**@#+;;+;*+;;,;#@@@@@@@@@@@@@@@@#?%SS###@#*............................... ...................................%@@@@@@S,..,+:,:;+:::......:+;+*S@@S+;;,.,,,,.:;:;*:+;+++::..,..,+?++??%@#@@*,;:;;:::,:S@@@@@@@@#@@#@@@@#%#S#@#@S?,.............................. ..................................;@@@@@@@@S,...,+*:.,:.....:+++*%@@@@@?*+*;;;;,:+?%*;;*:;*:::.:?*;:;*+*%?S#S@@@%:,;:;;:+:;S@@@@@@@@@@@@@@@#S@#@###@?;.............................. ..................................S@@@@@@@@@#+...:.......,:;++?S@@@@@@@@#;+++*??S#*?++++*;?+*+**+?#@S####SSSS@@@@#*:.,,;;;::%@@@@@@@@@@@@@@@S?S@@@##?*.............................. .................................+@@@@@@@@@@@@S+,......,:;*??SS@@@@@@@@@#*+:+;;;**;++?+;+??*?%*+*S#S####@#%S@@@@@@@S+..:;:,,,:?#@@@@@@@@@@@@@#%#@@@#S?:............................. ................................,#@@@@@@@@@@@@@@#?+,,,+?%##S%S%@##@@@@@@@%*:**:+*+*?;?*+;?*+***??S?%SS#@#%?S@@@@@@@@@S:...:;::.,?@@@@@@@@@@@#@@S#@@@@S*,............................ ................................+@@@@@@@@@@@@@#@#S%%%%#@@@S%%###S@@@@@@@@?%?*?**?*++*+*%+:?%;++???SS###@S%S%#@@@@@@@@@S:..;,.:,..:#@@@#@@@@@@@#S#@@@@S*;............................ ...............................,#@@@@@@@@@@@@@#@#SSS%S@@@S@SSSS%S@@@@@@@@%%?+?%#S#%S#%S?:,?%S**?;.+@@@@@@#%#SS@#@@@@@@@S::..:;;...,?@@#S#@@@@@#S%@@@@@?+,........................... ...............................+@@@@@@@@@@@@@@#@S#S%S@@@S%%#@#SS#@@@@@@@@#?S%?%%#S??*++?S%?*++++?+.#@@@@@#S@#%?%%S##@@@@%;..,,:+:,..*@@#?S@#@@#S#?#@@S#++........................... ..............................,S@@@@@@@#@@@#S#%SSSS%S@#SS%??%%###@@@@@#@@@##S?%%#:,,;;:;@##,....+?;++%#@@#%@@#%S@S%S##@@@S*:,..:++;,.+@@#?#@S#@##@%#@@@??,.......................... ..............................+@@@@@@@@#@@@S%S#%%%#SS#S%*?;;SS##@#@@@@@@@@@?*;+?S+:*%%S##+###%?*++?...,+S@S#@@@S#S#@@@S####S*;;,,:,;,.+@@#S@@%S#S##?#@##**.......................... .............................,#@@@@@@@@@@@S%S%%##S@##@@*?+:.:*#@@#@@@@@@@%+;++;%SS##@@@@#:#@@@#*+#S*:.,,,;SS##@SS?%S#S%?%?SS::+**;,:,:,;S@S%#S%?#%SS##SSS%,......................... .............................*@@@@@@@@@@@SSS@#S@#SS?#%??;,...:#S@*#@@@@#;:+:;?#@@@#SS%S@#:#@%+;?##@@#%;::.:?SS@@#S%S##%%%;;?;..,;*%+::.:;?####@#S#%S##SSS*+......................... ............................,@@@@@@@@@@#%?##S###SS+%**?:......;*+,#@%*%,,+:;%SSS#@@###@@%;+::?#@@@@@@##?:..,;#S@@%####%S%;.,,.....:%%+,+:.,,::;*?#@#@SS#S*%,........................ ............................%@@@@@@@@#@%%#@@#@@#%*?+??,...........;+:?,.:,+S@#%SS####%%??%?SS?%#@@@#@###S+..,+S##+*?#%:,,...........**:,....,,,:;;++?#S#S%%+........................ ...........................;@@@@@@@@@@S?#@#@##%+?***+,.......,:::::;?+,,.;S######SSS+*S##@S@@@S;S##S@@#@@@+;;:::::+;;:;;++;:.........+;...,:;;:*@S#S%S@%#SS?,....................... ..........................,#@@@@@@@@@#SSS@@#?%??*+,........,;+;,;::::::::*SSS@@##S#;;#@@S;;@@#@;+###@@#S*:,.,,...,%@##%%?*???*:......,;+,.,:++;.*@@@##@S%##S*....................... ..........................?@@@@@@@@@#?*S@@%*%??*:.........,?+++;;;++;;,..,.,:?##@?S.S@@@%.,#@@@*:@#@S?:..,;+%+...,;?%##@@#S%%SS?:......:*:,++:+;:%##@@S@S@@S?;...................... .........................+@@@@@@@@@#?S%S#S%?*++,..........+?***+;+*S%?+;,*%+..,;%SS;*@@@?..?@@%:?@?+++,;*%##?,:,...,;+?%S#@@@#SS%+......,;:;+:*:;,+###SS%#@#**...................... ........................:@@@@@@@@@S%%S;###%*,...........,+??;,.......:;*;,?#%:...:+***?S;..*S*+*?::+?S###S*;:;*;.....,;+*?S#@@@##?;.......,:::;;;;:*%#@S#%@#%%;..................... ........................%@@@@@@@@%*%@;*##%;,..........,;*+,.....,;+*+;,...,:*S?,.,.,;*+++;:++;;++?S#S%+:,..,::,,.......,+**%@@@@@??,...........,:;+;*@##@#S@#%*,.................... .......................+@@@@@@@#S+%#%++*:,..........:+;:...........,;?S?;,...:?%+*%*:::,,,,:;*S@@@S+,,;;;,.....,........,;+*?#@@@%%;.............,:+@@S#S#S#S??;.................... ......................:@@@@@@@@@*%@#?:............,;;,................,*#S+,...:?%?%SS??+*?%#@@#%*:,;;;:..,,;+;:.,;:......,;**S@@@%+...............,+S######@#?%,................... .....................,%@@@@@@@#?S@*+;..........,.,+:....................:?S%+,...,*%%SS#S%S%@@?;?%,,...:+;::;:...,:,.......:+**S@@@;.................,*%##@@@##?+................... .....................*@@@@@@@@SS@;...............*;..........,,,..,,,....,;?SS*,....:;++**?%@*,?S*,.,:;;,..,,:+?%S%S*;......,;*?S@#,...................,*@@#@@@%%,.................. ....................:@@@@@@@@@#?:...............,%....,;:,...,:::,,;:,,....,;?S#?;:?*+**?%#@S*,;*::.,,,,;?%%?***?S#@@#,.......:*?#@:.....................*@##@@#?*.................. ....................%@@@@@@@S;:.................;S,..:,,+;,......,.:,;:......:+?SS?%%#@##@#%?S:.,,:;*?%%?+:,,?S%*::::,,........;*%@*......................+#@%@@SS:................. ...................:@@@@%S%?,...................,#%;:;+;,,,::,,......,.....,,:,++*%#SS?S@@@???%+*##S?;:,,..,,+;::;;;;;,........,*%##,......................;S**@@#?................. ...................%@@@*,+;,.....................?@#%?*++;:,,,,,...........,;+*,;****?*?%#S?*+S@#?:..:;;**;**??%*++............,?%%S;............,,...........,?@@#;................ ..................,@@S*..........................,?@@SS?*+:::,,:,,...,..,....,;:.+;:,.,*?S??*%S+,.:;;+??%SS@@###%?+:,,.........,%%%S+............:*?+:..........+@##,............... ..................;#?;............................,?@###%%*;;:,:::,..,::;,,....,::,.,+*%S??+?+,:;+?%?%@@@@##@#SSSSS*;,..,;:;++*%###S,..............;SS?;,........;#@?............... ..................,,................................+@@@#@#S%*;;;;:,,..........,:::.,%SS?++%*:;;;**?%#@@@@@##%%%%?*????++;??S#@#@@S:................,?S%S+,.......:?S,.............. .....................................................;#@@@##@#SS?*+++;::,.,?**+**??**?S?*%@@S%??++++++++*?%%SSS%%%%??%?%#S###@#S#%:..................,??S@S:........,............... ......................,,,,,,,,,:::::::,,::::::,.......:%@@@#S#@@@@S%%??**+:+;+++*****%S##@@%;::;*?*?*+;::,.,,,,,:;;;;;+**%SSS#S%*,....................:%?@@#:....................... ...................,+;;;;;;;;:::;:::+++;+;;:;::.........;#@@@@#####@@@@@##S%%%%%%SS##@@@#%+:;+S@#SS##???*???*:,;??%***???%SS#%*:.......................?%S##%,...................... ....................,::;;;;;;::::;++**++**++;;::,:,......,?@@@@@@@##@@@@@@@@@@@@@@@@@@#?++*?%S#@@@#%***??**+*%S#@@@@@@@@@SS#;..........................+%%S##;...................... ..................,:::;::;;;;::::::,;;;;;+;;;:,,,,,........;S@@@@@@@@@@#@@@@@@@@@@@@#%+;;*%@@@#%?*+++++++++*?%%%%*%?SSS%?S*,...........................*%%#@@?...................... ...................,:+:*+:;;*;;;:;;;;;+;+++++;:,............:S######@@@@@@@@@@@@@@#?*:+%#@@#%?+:;;++;;;;+;++*;;;+*++?++%#S,...........................,SS#@@@%...................... .....................,:;++;*?+;;+*+++;****++*++**+:::,,,,,,.:??%#@@#@@@@@@@@@@@@#SS?SS@@@@#SS%?%%%?**+;+*****???%?%S#SSSSS,...........................*S%%###*...................... .........................,.**+?%S@SS##@##@#####%?*+;;;++++;,,%???%S##@@@@@@@@@#S%%#@@@@@@@###@@@@@@@@@@@@@@@##S%S%S#S%%*+?,.........................,*%%%S##S,...................... ..........................;*S#@#SS#@@@@@##@@##@S*+;::;:;;;;;,*????***?SS#@#SS#S#S@#@@@@SS?%S%*?SSS##@@@#S#@@@@@@#S???*+++?,........................:?%%%S##S:....................... ......................:;++*+%S##SS#######@#@@S%*+;;:::;:;;:;:;:++*?**?SSSSS?????SSS##%%%?%S%?*%%S%%%%S#SS%SS#S#@@S#+;++++*:.....................,;?%%S#@##S:........................ ....................,,,:+%#S%?*#@@@SSSSS####@#SS%+;;::;;;,..,*;::::;+##%%%?**S??%%?%%%?????*+**?%??%%%%%SSSS%?%SS%*;+++++*:......,:,.......,,:;+?%SS###S%+,......................... ....................+*+*S@@@##S#@@@@@@@####%%%S@#S*;;;;;;,,.,+;;+;+*%%S?**???S%%%?*+***???*++**??**++***??%%%%*?%SS?*;;;+*:......,;?%%%??????%%%?SSS#%*;,........................... .....................,+?SS@@#@@@@@##@@@@#@##S%#@@#%%;;+;,;;:,++???%%??%%??%%%?%SSSS#%%%%%?%##@####SSS???***?S%+***%S@?;++*;.........:+?%SS#####?????+,.....:;:,::::................. .................,..:,::..;+*@@@@@@@###@#@####@#S#S%++?+:+*;.+SS%?*?**????%%#S%%S#S#SS%%%?%S@@@@@@@@@@@#S%?*%%;*?*S@#S?+++:.............,,:::::,,.......,:,,::,:,................... .................+:,*,:++....:?#@@@@@@###@#S##@@SS?%%*++;;::+?@S??*%%?%???S%#%?????%??%S%?%%S##@@@@@@@@@@##S%?***%S%%?%S**:................:;;::,,,,,,:;:,,,:::;,................... .................,;;;+..;;;*;*%###@@@@#####SS##@SS?*::,,:;+**?#?**+%%%%%?**++;++;;++***??%%?%??%#@@@@@@@@@@@@%%?*#%+???##S?+:,.......,::;+?%%*++;:::;;;;:,,,::::,................... .....................:;,;+:S@@@@#S#@#@@##SSS%#%**+;:.,;**?????S++*%???+;++;:,::;:;;;++**???%%**?%#@@@@@@@@@@@@#?%%*+*??S@@@#%?+:.,:;;++;;;?%%?*??***?:;++:,,;;;:,.,,................ ......................,::;+%*;%??SSSS#@#SSS*%S;,..,;**?%%S%??*%*+S%*%:,,,,,,;;;+;;;;;++**???%??????%#@@@@@@@@@@@%%?*;;;%@@@@@S%%**+;+*??**+%S%%%%%*?*++??*+::::;;::,................ ........................,,:;**%%S####S#@#%?%%?+,,;**??%%%?*+;::+;;?%:.........,::;::;++;+**??**??%%?%#@@@@@@@@@@S??S?+*@@@@@@S%%?%S#@@#S%SSS@#SSS%%#%????*:::::,..,,................ ......................,,,+*+**%%?SS%%#S##%?%*++;***?%%??**;;::::,.,:.....,......,:;:;;;+;;+****????S%?SS@@@@@@@@@@%S@%@@@@@@@@#SS%??S@@@@@@@@@@@@@@@#%%+:.,,,,,,:::,................ ......................::::;*%S?%%S##%%%%##S%??**%SSS????*+;:?+;,:+:.:+.,*++.+,.::.,;;:+*+;:;***?????S%%SS#S@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@%?*?S@@@@@@@@@@@##***+**%;;+::,................... ......................,:;;;+#S#%S?#@######S?*???SSS%??**+;;,*+;.+*:,*,.+*:,:?::?,,;**:+**;;;***???%%S#SS##@@@#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S%%??#@@@@@@@@@@%?**?*++;,:.:;+;:,............... ...................,,,::;;;;;??+%S#@@@@@#SS+;+%%?%%?*++?++;;::,,:::,,,,:,..::..:,,:,;;+**;;+****??%%%%SS##@SSS#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@##%*%@@@@@@@@%;;*+*:::,.,+:+;:,................ ...................,;:,,,,+??%SS#@@@@#@@##?**?S#S%?+++?;+;*?+:,?,++.++....;+++++;::+:;++;;;;+**??%%#S%%S@@@@@S#S#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S%SS####@#?%?%?*+:::::;+,................... .....................,::++%#@@@@@@@@@@@@@@######%**+;??*?;**+;:*::.,?:,,,:*;+:?+;,%;+;+++++**??%%###SSSSS##@@@#@#%%S%%SSSS##@@@@@@@@@@@@@@@S???*???%???*++;;+,,,,,.................. ....................,:;;;;;;++*%SS%###@@#####S%?**+**;;*****+*+++*++;;++++;++;;:,.,,,,:;;;;;++;+**+*++*++*???????????*????%S%?%?%S##S@@@%*%%#S%%?*+;;:;+++;+*??++;.................. ...................................,,,::,,.........,,,,,,,,,,,,,,,,,,...................,,,,,:;;:;;;;;;::++;:::,,,.........,.,::+*?**?%?:.,,++*+++++++;;....,,,,,,.................. ...................................................,.......,..............,,...................................................,....................................................
Here you can inquire, learn, read lyrics, find collection albums, cassettes, vinyl, cd's. This database makes it easy to find objects to buy in a store such as ebay, amazon, alibaba, etc.