LOADING DATA
Biesy
Members | |
---|---|
Faustyna IHS Moreau | Guitars, Bass, Songwriting |
Member(bands): Gruzja |
# | Discography | Type | Year | |
---|---|---|---|---|
1 | Noc lekkich obyczajów | Full-length | 2017 | Show album |
2 | Transsatanizm | Full-length | 2020 | Show album |
Noc lekkich obyczajów
Album versions
Release date | Label | Catalog ID | Format | Description |
---|---|---|---|---|
September 9th, 2017 | Third Eye Temple | TEMPLEXIX | CD | |
September 9th, 2017 | Independent | Digital | Bandcamp | |
September 9th, 2017 | Third Eye Temple | TEMPLEXIX | CD | Slipcase, Limited edition |
April 23rd, 2018 | Third Eye Temple | TEMPLEXIX | Cassette | Limited edition |
Members | |
---|---|
Band members | |
PR | Guitars, Bass, Songwriting |
Guest/Session | |
Maciej Pelczar | Drums |
Stawrogin | Vocals |
Miscellaneous staff | |
Ihasan | Logo |
Qras | Layout |
PR | Layout |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Każdego dnia | 05:08 | Show lyrics |
Pośród kamieni gaśnie popielnicy ogień Serafy w rynsztokach się pławią o świcie W ich szczynach kości czarownic zatopione Jabłka im zbrzydły, boskie odkrycie Ciężkie bywają z sabatów powroty Gdy sześć stóp pod ziemią król samotnie gnije Dziedzic niebieski w ikonie zbieszony Korona nie dla niego, śmiech pod maską kryje I ona zza pasa jak z liści wyłoniona Biała jak śnieg, choć życie zabiera Niebyt kaleczy, za karmazynem stoi I z nim się miesza, gdy miecz ciało kroi Elekt wybrany, szkło za berło służy Niech oko wykole, póki noc rozmyta Łamią się kości, kareta w kałuży Zygmunt wzywa: na kamienie – już świta! W bramie czarny pies skąpany w smrodzie Tańcz z muchami dla króla, dumny narodzie! |
|||
2. | W krew | 06:38 | Show lyrics |
W krew! Biały wędrowcze Włóczęgo, za którym dzień czarny kroczy Nocą starannie w lustrze ukryty Chwała ci, póki uśmiechem nas raczysz W dół chwiejnym krokiem, w piwnicy otchłanie Do gwardii tych pięknych widziadeł należeć Z oddechem niewinnym do serca krat dążysz I mówisz, że igła wytrychem do bram W krew W dół Tak mów mi, że igła wytrychem do bram Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie Opędzaj się od much, od wzroku, od słów Siostro paranojo Opędzaj się od much, od wzroku, od słów W nic! Czarna damo, na szafot twych myśli Zatopionych w skórze niezliczone krocie Czekasz ostrza tego, co snem cię zamroczy Kata nigdy nie było, nie przyjdzie też tej nocy Upadłaś kolejną noc z psami diabła Zaszczuta krzykami, skuta myślami Skamlałaś w błogiej śmierci rozumu Będziesz szczekać Ponura i sterylna klęskę nosisz za pasem Chciałem być ci śmiercią, a w obłędzie znalazłem siebie Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie |
|||
3. | Powroty | 07:06 | Show lyrics |
Kąty ciemnego pokoju Rozniecony ogniem haust, krew i syk Tak mija trzeci dzień Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak Z wolna kołysze walący się świat Jazgot ptaków jak nóż przy skroni Wiruje bez celu głowa ospała Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Kładąc na szali swoje łby Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy Poddajemy się pacierzowi jesiennemu: Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Zataczając się w agresji, w żądzy podniety Wściekle jak psy, wesoło i krwawo Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni Podzielmy się brudem powoli, niemrawo Potem naprędce powroty rozsądku Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo Dalej w biel dnia - w domową szczelinę Krok w dół, w radość, co sercem płynie |
|||
4. | Czerń nas prosi | 03:51 | Show lyrics |
I ciąg bez końca Puste majaki I wstręt do Słońca Kompot spalony W smogu, w popiele Stoją na niebie Spróbuj je zbudzić Zagłęb się w bruk |
|||
5. | Rzucony w przestrzeń | 11:29 | Show lyrics |
Kości brukowe, boża obczyzna Mdli mnie od patrzenia w te wieczności ślepia Wzrok bliski – odległy niczego nie zmienia Pluję, ruszam, cel – piwniczna przystań Idę i sapię, i na kurwy prycham Idę ulicą wąską jak zawsze Jasną za dnia, ciemną z natury Przed siebie, szybciej, nim umysł mi zgaśnie Pogania rausz, smaga batogiem Ilekroć wezmę trochę… więcej, więcej… Odpoczywają blokowi herosi przy Annie Farsz dla owadów dziwnie znajomy Wysiłek święty czystą kurują Choć wybór królewski, dla nich znikomy Teraz pod ziemią składamy im hołd Na stole przy wódce bieli wciąż w brud Czy nas to wyniesie, czy zniszczy – chuj! Olejmy, mieszajmy, zbudujmy tu grób Tylko ten raz, tylko na chwilę A w głowie myśli wpadają w dziury Teraz na ziemi składają nam hołd Na stole przy wódce formaliny słój Sekcja – labirynt, zaciska pasa król Przestał mieszać, tylko kroi już Patrzcie! Wzywali boga i przyszedł Zburzył domy, zatrzymał pociągi Wyrwał wiaduktom tętnice Dobił tych, co prosili, żeby za nich ginąć Urządził piknik przy ich urnach A zwierzętom zmienił odcienie krwi W rzece pokory obmył poranione stopy Chciał odejść bez historii I wy rozbijcie na bruku czaszkę Rozkruszcie w uśmiechu kły na chodniku Rzuceni w tę przestrzeń w glebę brniemy Jeszcze Polska nie zginęła, my w Polsce zginiemy! |
|||
6. | Noc lekkich obyczajów | 07:59 | Show lyrics |
Kreślę na piasku, co mi dzień przyniesie Choć kamień skruszyłem, tylko smołę przyjął Włócznią powalony leży pod murem Za mną wciąż plują, choć to on jest królem Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Krwią go obleję, serce czerń tłoczy Niechaj śni w bieli, zanim kurhan wzniesie Znów nadcięte dłonie, marazm proroczy Matka się śmieje a Chochoł ku nam kroczy Gnij wśród kamieni, o których nie zapomniałeś, a pozbawiłeś miłości Spomiędzy nich szczury… przychodzą jak rój, jak zaraza Śmiertelnie ukąszony Przez zęby niezliczone Nie zrzekłeś się Nie straciłeś korony Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Sprawdza na skórze, co mu dni przyniosły Drogowskazy na rękach kierują tam Gdzie przegrany naród się jednoczy Tam, gdzie kurwy zasłaniają twarz Zataczaj się w schody, opuść te baszty Straż zakończona, słońca już zgasły Schodź tam – pod ziemię, skąd szczury i biesy Rozumu kresy Znów pusty i ślepy A miał być ten złoty! |
|||
42:11 |
Transsatanizm
Album versions
Release date | Label | Catalog ID | Format | Description |
---|---|---|---|---|
May 8th, 2020 | Godz ov War Productions | Digital | ||
May 8th, 2020 | Godz ov War Productions | GOWP CCCXXXIII | CD | |
December 31st, 2020 | Godz ov War Productions | GOWP CCCXXXIII | Vinyl | Limited edition |
Members | |
---|---|
Band members | |
Faustyna IHS Moreau | Everything |
Miscellaneous staff | |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Istota | Graphic design, Layout |
Faustyna IHS Moreau | Graphic design, Layout |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | IHS | 08:46 | Show lyrics |
dla jednych ster dla innych stream z reszty sfer liczę na głos mówi mi tato pokażę ci gdzie trzymam tajemnice ale zobaczę twój sekret wolisz łączyć czy być połączona lubię jak otwierasz nogi ale lepiej otwórz swoje serce na moje słowo bierz pod język nie do siebie brzydzę się tobą ale nie wykluczam zawsze to jakaś opcja zbawienia może być dostawa do domu ale płatność przelewem podobno potop już przyszedł tutaj co prawda sucho ale nie ma dowodów że jesteśmy na szczycie bomba herbata kurwa zagłada smakowało ale trochę czuć trupem powiedz ładnie maszyna wiem jak to brzmi ale ty naprawdę masz syna czeka go cały świat maszyna ma syna cały świat |
|||
2. | La dolce instant | 06:35 | Show lyrics |
jasna noc nad nami spadające owoce lepka noc nad nami biodrami kołysze jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami przysiadł diabeł całuje chłopców w usta w waszych lustrach góra z HMu dół jak wam się podoba w promocji pustka la dolce instant długich dni do końca świata pali się lód topi się las drożeje kwas płoną ekrany into the instagram ze szminki ramiona uda z róż co chcesz gdzie chcesz włóż jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami złoty deszcz jest piękny lecz niewłaściwy złapany między potęgą a brakiem siły przysiadł diabeł całuje chłopców w usta tryska fontanna cieknie po lustrach jak wam się podoba al dente Madonna jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami wyssane bomby przełóż przez bok zmarszczone węże zawisną jak sen #hekatomba |
|||
3. | Golgota 2045 | 06:34 | Show lyrics |
za oknem znowu dunkelheit wstaję połamany prosto przed siebie z miłością rzygam na świat szósta czterdzieści cztery myję twarz potem bez windy przez żebra zejdę na raz 1 0 0 0 1 1 mam ładną kreskę szkoda że nie białą chodź pomaluję ci świat obraz w technice kwas nie wiem ile minęło lat w głowie zawsze dunkelheit Golgota jelita pięść ojca morda rozbita wybierz własnego składaj ofiary czcij jak obcego zeskanuj zbawienie ale teraz ale jeszcze zabawa w chowanego w ramionach trans sztywnych kołysze łamliwych jak kredki w pierwszym piórniku rozrzedzam tłumy rozpuszczam ulice co ścieka napinam łuk tęcza skurcza maszyna 333x2 myję twarz potem danse fecal nie mogę spać kolejny kurwa 0 0 1 1 0 1 potrafię policzyć przedstawię cię po rzymsku arabsku jesteś wymierny i bez znaczenia został mi ostatni most |
|||
4. | Nowa Transylwania | 01:39 | Show lyrics |
podobno w promocji chromowane krzyże ze stali nierdzewnej łatwo zmywalne błędy nowa trwalsza wiara wysoki połysk duszy nowa jakość boga |
|||
5. | Karolina23 | 06:24 | Show lyrics |
kaskady Basinskiego dobry podkład do bycia człowiekiem dawania pozorów udawania zbliżeń krążenia po udach jestem najładniejszym transem jakiego widziałeś jestem tą na którą zasługujesz związany kablem od ładowarki stoisz na baczność jak słup bez napięcia twoje milczenie robi się czerwone jak obicie kanapy żeby nie było śladów powstrzymaj się jesteś za niski zmruż ten róż pod oczami jest mapa nadgarstek cały w złocie nie odbija się błękit inaczej niż siniakiem słyszysz jak podkładam swój głos pod ryby i dzieci od zawsze wiedziałeś że ja to on to nic takiego paznokcie jak ja chimery hybrydy neurotyczny romans rozgrzana jak ty elektryczność neonowa noc na Tinderze lubię się rozczarować a ty co robisz wieczorem jak umiem napastuję czuła jestem czujesz coś jeszcze? to nie ja |
|||
6. | W krainie grzybów | 07:23 | Show lyrics |
uważaj nie udław się i teraz tak jesteś Alicja słyszysz to radio Xanax leci właśnie Prozac blues miecz do gardła sobie włóż magia uważaj nie zgub się i teraz tak słyszysz to radio Xanax leci właśnie Cheshire blues zmniejszyłaś się już zatem uciekaj myszko do dziury bo cię tu złapie kot bury a jak cię złapie kot bury to cię obedrze ze skóry zostawi same dziury i przez nie zajrzy to przez ten uśmiech dzisiaj nie uśniesz mała kurwo kurwo mała czego byś chciała to mam dla ciebie i od ciebie mam większe łożysko jestem królową i moje to wszystko stop kundel z góry penetruje wszystkie bzdury i jedną tylko komendę zna siad a ja bardzo bym chciała żeby wiedział co znaczy zdechł uciekaj Alu do góry w tej bajce są struny grające świat możesz zagrać co chcesz ruszyła maszyna po szynach na kocich łbach gilotyna ścięcie krematorium ekspres czy wiesz co chcesz? |
|||
7. | Uwaga: świat | 08:35 | Show lyrics |
wznosi się płynie to druga gwiazda świt nad świtem to już kurwa było ale wróci jeszcze to głos wróci po więcej wyłażą z nory patrzą się suną biją pokłony ta kurwa już była ale wróci po więcej to oczko puści komuś jeszcze wielki inkubator draperie jak chuj wiszący majestat sterylny reaktor izotopy boga neutrony ludzi nuklearny Jezus w chmurze wodoru niech żyje drugie słońce niech żyje niech żyje niech żyje nam bez przekonania bez zrozumienia porobiony chemią spełniam marzenia na niebie dalej chmury dla ciebie to tylko deszcz ale to ty spadasz i czego się złapiesz kap kap kap przed nami trzeci świat nie będzie już zachodów będą tylko zabiegi słońca |
|||
45:56 |
Noc lekkich obyczajów
Members | |
---|---|
Band members | |
PR | Guitars, Bass, Songwriting |
Guest/Session | |
Maciej Pelczar | Drums |
Stawrogin | Vocals |
Miscellaneous staff | |
Ihasan | Logo |
Qras | Layout |
PR | Layout |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Każdego dnia | 05:08 | Show lyrics |
Pośród kamieni gaśnie popielnicy ogień Serafy w rynsztokach się pławią o świcie W ich szczynach kości czarownic zatopione Jabłka im zbrzydły, boskie odkrycie Ciężkie bywają z sabatów powroty Gdy sześć stóp pod ziemią król samotnie gnije Dziedzic niebieski w ikonie zbieszony Korona nie dla niego, śmiech pod maską kryje I ona zza pasa jak z liści wyłoniona Biała jak śnieg, choć życie zabiera Niebyt kaleczy, za karmazynem stoi I z nim się miesza, gdy miecz ciało kroi Elekt wybrany, szkło za berło służy Niech oko wykole, póki noc rozmyta Łamią się kości, kareta w kałuży Zygmunt wzywa: na kamienie – już świta! W bramie czarny pies skąpany w smrodzie Tańcz z muchami dla króla, dumny narodzie! |
|||
2. | W krew | 06:38 | Show lyrics |
W krew! Biały wędrowcze Włóczęgo, za którym dzień czarny kroczy Nocą starannie w lustrze ukryty Chwała ci, póki uśmiechem nas raczysz W dół chwiejnym krokiem, w piwnicy otchłanie Do gwardii tych pięknych widziadeł należeć Z oddechem niewinnym do serca krat dążysz I mówisz, że igła wytrychem do bram W krew W dół Tak mów mi, że igła wytrychem do bram Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie Opędzaj się od much, od wzroku, od słów Siostro paranojo Opędzaj się od much, od wzroku, od słów W nic! Czarna damo, na szafot twych myśli Zatopionych w skórze niezliczone krocie Czekasz ostrza tego, co snem cię zamroczy Kata nigdy nie było, nie przyjdzie też tej nocy Upadłaś kolejną noc z psami diabła Zaszczuta krzykami, skuta myślami Skamlałaś w błogiej śmierci rozumu Będziesz szczekać Ponura i sterylna klęskę nosisz za pasem Chciałem być ci śmiercią, a w obłędzie znalazłem siebie Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie |
|||
3. | Powroty | 07:06 | Show lyrics |
Kąty ciemnego pokoju Rozniecony ogniem haust, krew i syk Tak mija trzeci dzień Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak Z wolna kołysze walący się świat Jazgot ptaków jak nóż przy skroni Wiruje bez celu głowa ospała Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Kładąc na szali swoje łby Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy Poddajemy się pacierzowi jesiennemu: Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Zataczając się w agresji, w żądzy podniety Wściekle jak psy, wesoło i krwawo Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni Podzielmy się brudem powoli, niemrawo Potem naprędce powroty rozsądku Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo Dalej w biel dnia - w domową szczelinę Krok w dół, w radość, co sercem płynie |
|||
4. | Czerń nas prosi | 03:51 | Show lyrics |
I ciąg bez końca Puste majaki I wstręt do Słońca Kompot spalony W smogu, w popiele Stoją na niebie Spróbuj je zbudzić Zagłęb się w bruk |
|||
5. | Rzucony w przestrzeń | 11:29 | Show lyrics |
Kości brukowe, boża obczyzna Mdli mnie od patrzenia w te wieczności ślepia Wzrok bliski – odległy niczego nie zmienia Pluję, ruszam, cel – piwniczna przystań Idę i sapię, i na kurwy prycham Idę ulicą wąską jak zawsze Jasną za dnia, ciemną z natury Przed siebie, szybciej, nim umysł mi zgaśnie Pogania rausz, smaga batogiem Ilekroć wezmę trochę… więcej, więcej… Odpoczywają blokowi herosi przy Annie Farsz dla owadów dziwnie znajomy Wysiłek święty czystą kurują Choć wybór królewski, dla nich znikomy Teraz pod ziemią składamy im hołd Na stole przy wódce bieli wciąż w brud Czy nas to wyniesie, czy zniszczy – chuj! Olejmy, mieszajmy, zbudujmy tu grób Tylko ten raz, tylko na chwilę A w głowie myśli wpadają w dziury Teraz na ziemi składają nam hołd Na stole przy wódce formaliny słój Sekcja – labirynt, zaciska pasa król Przestał mieszać, tylko kroi już Patrzcie! Wzywali boga i przyszedł Zburzył domy, zatrzymał pociągi Wyrwał wiaduktom tętnice Dobił tych, co prosili, żeby za nich ginąć Urządził piknik przy ich urnach A zwierzętom zmienił odcienie krwi W rzece pokory obmył poranione stopy Chciał odejść bez historii I wy rozbijcie na bruku czaszkę Rozkruszcie w uśmiechu kły na chodniku Rzuceni w tę przestrzeń w glebę brniemy Jeszcze Polska nie zginęła, my w Polsce zginiemy! |
|||
6. | Noc lekkich obyczajów | 07:59 | Show lyrics |
Kreślę na piasku, co mi dzień przyniesie Choć kamień skruszyłem, tylko smołę przyjął Włócznią powalony leży pod murem Za mną wciąż plują, choć to on jest królem Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Krwią go obleję, serce czerń tłoczy Niechaj śni w bieli, zanim kurhan wzniesie Znów nadcięte dłonie, marazm proroczy Matka się śmieje a Chochoł ku nam kroczy Gnij wśród kamieni, o których nie zapomniałeś, a pozbawiłeś miłości Spomiędzy nich szczury… przychodzą jak rój, jak zaraza Śmiertelnie ukąszony Przez zęby niezliczone Nie zrzekłeś się Nie straciłeś korony Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Sprawdza na skórze, co mu dni przyniosły Drogowskazy na rękach kierują tam Gdzie przegrany naród się jednoczy Tam, gdzie kurwy zasłaniają twarz Zataczaj się w schody, opuść te baszty Straż zakończona, słońca już zgasły Schodź tam – pod ziemię, skąd szczury i biesy Rozumu kresy Znów pusty i ślepy A miał być ten złoty! |
|||
42:11 |
Noc lekkich obyczajów
Members | |
---|---|
Original line-up | |
Band members | |
PR | Guitars, Bass, Songwriting |
Guest/Session | |
Maciej Pelczar | Drums |
Stawrogin | Vocals |
Miscellaneous staff | |
Ihasan | Logo |
Qras | Layout |
PR | Layout |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Każdego dnia | 05:08 | Show lyrics |
Pośród kamieni gaśnie popielnicy ogień Serafy w rynsztokach się pławią o świcie W ich szczynach kości czarownic zatopione Jabłka im zbrzydły, boskie odkrycie Ciężkie bywają z sabatów powroty Gdy sześć stóp pod ziemią król samotnie gnije Dziedzic niebieski w ikonie zbieszony Korona nie dla niego, śmiech pod maską kryje I ona zza pasa jak z liści wyłoniona Biała jak śnieg, choć życie zabiera Niebyt kaleczy, za karmazynem stoi I z nim się miesza, gdy miecz ciało kroi Elekt wybrany, szkło za berło służy Niech oko wykole, póki noc rozmyta Łamią się kości, kareta w kałuży Zygmunt wzywa: na kamienie – już świta! W bramie czarny pies skąpany w smrodzie Tańcz z muchami dla króla, dumny narodzie! |
|||
2. | W krew | 06:38 | Show lyrics |
W krew! Biały wędrowcze Włóczęgo, za którym dzień czarny kroczy Nocą starannie w lustrze ukryty Chwała ci, póki uśmiechem nas raczysz W dół chwiejnym krokiem, w piwnicy otchłanie Do gwardii tych pięknych widziadeł należeć Z oddechem niewinnym do serca krat dążysz I mówisz, że igła wytrychem do bram W krew W dół Tak mów mi, że igła wytrychem do bram Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie Opędzaj się od much, od wzroku, od słów Siostro paranojo Opędzaj się od much, od wzroku, od słów W nic! Czarna damo, na szafot twych myśli Zatopionych w skórze niezliczone krocie Czekasz ostrza tego, co snem cię zamroczy Kata nigdy nie było, nie przyjdzie też tej nocy Upadłaś kolejną noc z psami diabła Zaszczuta krzykami, skuta myślami Skamlałaś w błogiej śmierci rozumu Będziesz szczekać Ponura i sterylna klęskę nosisz za pasem Chciałem być ci śmiercią, a w obłędzie znalazłem siebie Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie |
|||
3. | Powroty | 07:06 | Show lyrics |
Kąty ciemnego pokoju Rozniecony ogniem haust, krew i syk Tak mija trzeci dzień Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak Z wolna kołysze walący się świat Jazgot ptaków jak nóż przy skroni Wiruje bez celu głowa ospała Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Kładąc na szali swoje łby Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy Poddajemy się pacierzowi jesiennemu: Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Zataczając się w agresji, w żądzy podniety Wściekle jak psy, wesoło i krwawo Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni Podzielmy się brudem powoli, niemrawo Potem naprędce powroty rozsądku Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo Dalej w biel dnia - w domową szczelinę Krok w dół, w radość, co sercem płynie |
|||
4. | Czerń nas prosi | 03:51 | Show lyrics |
I ciąg bez końca Puste majaki I wstręt do Słońca Kompot spalony W smogu, w popiele Stoją na niebie Spróbuj je zbudzić Zagłęb się w bruk |
|||
5. | Rzucony w przestrzeń | 11:29 | Show lyrics |
Kości brukowe, boża obczyzna Mdli mnie od patrzenia w te wieczności ślepia Wzrok bliski – odległy niczego nie zmienia Pluję, ruszam, cel – piwniczna przystań Idę i sapię, i na kurwy prycham Idę ulicą wąską jak zawsze Jasną za dnia, ciemną z natury Przed siebie, szybciej, nim umysł mi zgaśnie Pogania rausz, smaga batogiem Ilekroć wezmę trochę… więcej, więcej… Odpoczywają blokowi herosi przy Annie Farsz dla owadów dziwnie znajomy Wysiłek święty czystą kurują Choć wybór królewski, dla nich znikomy Teraz pod ziemią składamy im hołd Na stole przy wódce bieli wciąż w brud Czy nas to wyniesie, czy zniszczy – chuj! Olejmy, mieszajmy, zbudujmy tu grób Tylko ten raz, tylko na chwilę A w głowie myśli wpadają w dziury Teraz na ziemi składają nam hołd Na stole przy wódce formaliny słój Sekcja – labirynt, zaciska pasa król Przestał mieszać, tylko kroi już Patrzcie! Wzywali boga i przyszedł Zburzył domy, zatrzymał pociągi Wyrwał wiaduktom tętnice Dobił tych, co prosili, żeby za nich ginąć Urządził piknik przy ich urnach A zwierzętom zmienił odcienie krwi W rzece pokory obmył poranione stopy Chciał odejść bez historii I wy rozbijcie na bruku czaszkę Rozkruszcie w uśmiechu kły na chodniku Rzuceni w tę przestrzeń w glebę brniemy Jeszcze Polska nie zginęła, my w Polsce zginiemy! |
|||
6. | Noc lekkich obyczajów | 07:59 | Show lyrics |
Kreślę na piasku, co mi dzień przyniesie Choć kamień skruszyłem, tylko smołę przyjął Włócznią powalony leży pod murem Za mną wciąż plują, choć to on jest królem Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Krwią go obleję, serce czerń tłoczy Niechaj śni w bieli, zanim kurhan wzniesie Znów nadcięte dłonie, marazm proroczy Matka się śmieje a Chochoł ku nam kroczy Gnij wśród kamieni, o których nie zapomniałeś, a pozbawiłeś miłości Spomiędzy nich szczury… przychodzą jak rój, jak zaraza Śmiertelnie ukąszony Przez zęby niezliczone Nie zrzekłeś się Nie straciłeś korony Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Sprawdza na skórze, co mu dni przyniosły Drogowskazy na rękach kierują tam Gdzie przegrany naród się jednoczy Tam, gdzie kurwy zasłaniają twarz Zataczaj się w schody, opuść te baszty Straż zakończona, słońca już zgasły Schodź tam – pod ziemię, skąd szczury i biesy Rozumu kresy Znów pusty i ślepy A miał być ten złoty! |
|||
42:11 |
Noc lekkich obyczajów
Members | |
---|---|
Original line-up | |
Band members | |
PR | Guitars, Bass, Songwriting |
Guest/Session | |
Maciej Pelczar | Drums |
Stawrogin | Vocals |
Miscellaneous staff | |
Ihasan | Logo |
Qras | Layout |
PR | Layout |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | Każdego dnia | 05:08 | Show lyrics |
Pośród kamieni gaśnie popielnicy ogień Serafy w rynsztokach się pławią o świcie W ich szczynach kości czarownic zatopione Jabłka im zbrzydły, boskie odkrycie Ciężkie bywają z sabatów powroty Gdy sześć stóp pod ziemią król samotnie gnije Dziedzic niebieski w ikonie zbieszony Korona nie dla niego, śmiech pod maską kryje I ona zza pasa jak z liści wyłoniona Biała jak śnieg, choć życie zabiera Niebyt kaleczy, za karmazynem stoi I z nim się miesza, gdy miecz ciało kroi Elekt wybrany, szkło za berło służy Niech oko wykole, póki noc rozmyta Łamią się kości, kareta w kałuży Zygmunt wzywa: na kamienie – już świta! W bramie czarny pies skąpany w smrodzie Tańcz z muchami dla króla, dumny narodzie! |
|||
2. | W krew | 06:38 | Show lyrics |
W krew! Biały wędrowcze Włóczęgo, za którym dzień czarny kroczy Nocą starannie w lustrze ukryty Chwała ci, póki uśmiechem nas raczysz W dół chwiejnym krokiem, w piwnicy otchłanie Do gwardii tych pięknych widziadeł należeć Z oddechem niewinnym do serca krat dążysz I mówisz, że igła wytrychem do bram W krew W dół Tak mów mi, że igła wytrychem do bram Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie Opędzaj się od much, od wzroku, od słów Siostro paranojo Opędzaj się od much, od wzroku, od słów W nic! Czarna damo, na szafot twych myśli Zatopionych w skórze niezliczone krocie Czekasz ostrza tego, co snem cię zamroczy Kata nigdy nie było, nie przyjdzie też tej nocy Upadłaś kolejną noc z psami diabła Zaszczuta krzykami, skuta myślami Skamlałaś w błogiej śmierci rozumu Będziesz szczekać Ponura i sterylna klęskę nosisz za pasem Chciałem być ci śmiercią, a w obłędzie znalazłem siebie Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie |
|||
3. | Powroty | 07:06 | Show lyrics |
Kąty ciemnego pokoju Rozniecony ogniem haust, krew i syk Tak mija trzeci dzień Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak Z wolna kołysze walący się świat Jazgot ptaków jak nóż przy skroni Wiruje bez celu głowa ospała Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Kładąc na szali swoje łby Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy Poddajemy się pacierzowi jesiennemu: Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Zataczając się w agresji, w żądzy podniety Wściekle jak psy, wesoło i krwawo Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni Podzielmy się brudem powoli, niemrawo Potem naprędce powroty rozsądku Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo Dalej w biel dnia - w domową szczelinę Krok w dół, w radość, co sercem płynie |
|||
4. | Czerń nas prosi | 03:51 | Show lyrics |
I ciąg bez końca Puste majaki I wstręt do Słońca Kompot spalony W smogu, w popiele Stoją na niebie Spróbuj je zbudzić Zagłęb się w bruk |
|||
5. | Rzucony w przestrzeń | 11:29 | Show lyrics |
Kości brukowe, boża obczyzna Mdli mnie od patrzenia w te wieczności ślepia Wzrok bliski – odległy niczego nie zmienia Pluję, ruszam, cel – piwniczna przystań Idę i sapię, i na kurwy prycham Idę ulicą wąską jak zawsze Jasną za dnia, ciemną z natury Przed siebie, szybciej, nim umysł mi zgaśnie Pogania rausz, smaga batogiem Ilekroć wezmę trochę… więcej, więcej… Odpoczywają blokowi herosi przy Annie Farsz dla owadów dziwnie znajomy Wysiłek święty czystą kurują Choć wybór królewski, dla nich znikomy Teraz pod ziemią składamy im hołd Na stole przy wódce bieli wciąż w brud Czy nas to wyniesie, czy zniszczy – chuj! Olejmy, mieszajmy, zbudujmy tu grób Tylko ten raz, tylko na chwilę A w głowie myśli wpadają w dziury Teraz na ziemi składają nam hołd Na stole przy wódce formaliny słój Sekcja – labirynt, zaciska pasa król Przestał mieszać, tylko kroi już Patrzcie! Wzywali boga i przyszedł Zburzył domy, zatrzymał pociągi Wyrwał wiaduktom tętnice Dobił tych, co prosili, żeby za nich ginąć Urządził piknik przy ich urnach A zwierzętom zmienił odcienie krwi W rzece pokory obmył poranione stopy Chciał odejść bez historii I wy rozbijcie na bruku czaszkę Rozkruszcie w uśmiechu kły na chodniku Rzuceni w tę przestrzeń w glebę brniemy Jeszcze Polska nie zginęła, my w Polsce zginiemy! |
|||
6. | Noc lekkich obyczajów | 07:59 | Show lyrics |
Kreślę na piasku, co mi dzień przyniesie Choć kamień skruszyłem, tylko smołę przyjął Włócznią powalony leży pod murem Za mną wciąż plują, choć to on jest królem Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Krwią go obleję, serce czerń tłoczy Niechaj śni w bieli, zanim kurhan wzniesie Znów nadcięte dłonie, marazm proroczy Matka się śmieje a Chochoł ku nam kroczy Gnij wśród kamieni, o których nie zapomniałeś, a pozbawiłeś miłości Spomiędzy nich szczury… przychodzą jak rój, jak zaraza Śmiertelnie ukąszony Przez zęby niezliczone Nie zrzekłeś się Nie straciłeś korony Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Sprawdza na skórze, co mu dni przyniosły Drogowskazy na rękach kierują tam Gdzie przegrany naród się jednoczy Tam, gdzie kurwy zasłaniają twarz Zataczaj się w schody, opuść te baszty Straż zakończona, słońca już zgasły Schodź tam – pod ziemię, skąd szczury i biesy Rozumu kresy Znów pusty i ślepy A miał być ten złoty! |
|||
42:11 |
Noc lekkich obyczajów
Members | |
---|---|
Original line-up | |
Band members | |
PR | Guitars, Bass, Songwriting |
Guest/Session | |
Maciej Pelczar | Drums |
Stawrogin | Vocals |
Miscellaneous staff | |
Ihasan | Logo |
Qras | Layout |
PR | Layout |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Tracks | |||
---|---|---|---|
Side A | |||
1. | Każdego dnia | 05:08 | Show lyrics |
Pośród kamieni gaśnie popielnicy ogień Serafy w rynsztokach się pławią o świcie W ich szczynach kości czarownic zatopione Jabłka im zbrzydły, boskie odkrycie Ciężkie bywają z sabatów powroty Gdy sześć stóp pod ziemią król samotnie gnije Dziedzic niebieski w ikonie zbieszony Korona nie dla niego, śmiech pod maską kryje I ona zza pasa jak z liści wyłoniona Biała jak śnieg, choć życie zabiera Niebyt kaleczy, za karmazynem stoi I z nim się miesza, gdy miecz ciało kroi Elekt wybrany, szkło za berło służy Niech oko wykole, póki noc rozmyta Łamią się kości, kareta w kałuży Zygmunt wzywa: na kamienie – już świta! W bramie czarny pies skąpany w smrodzie Tańcz z muchami dla króla, dumny narodzie! |
|||
2. | W krew | 06:38 | Show lyrics |
W krew! Biały wędrowcze Włóczęgo, za którym dzień czarny kroczy Nocą starannie w lustrze ukryty Chwała ci, póki uśmiechem nas raczysz W dół chwiejnym krokiem, w piwnicy otchłanie Do gwardii tych pięknych widziadeł należeć Z oddechem niewinnym do serca krat dążysz I mówisz, że igła wytrychem do bram W krew W dół Tak mów mi, że igła wytrychem do bram Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie Opędzaj się od much, od wzroku, od słów Siostro paranojo Opędzaj się od much, od wzroku, od słów W nic! Czarna damo, na szafot twych myśli Zatopionych w skórze niezliczone krocie Czekasz ostrza tego, co snem cię zamroczy Kata nigdy nie było, nie przyjdzie też tej nocy Upadłaś kolejną noc z psami diabła Zaszczuta krzykami, skuta myślami Skamlałaś w błogiej śmierci rozumu Będziesz szczekać Ponura i sterylna klęskę nosisz za pasem Chciałem być ci śmiercią, a w obłędzie znalazłem siebie Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie |
|||
3. | Powroty | 07:06 | Show lyrics |
Kąty ciemnego pokoju Rozniecony ogniem haust, krew i syk Tak mija trzeci dzień Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak Z wolna kołysze walący się świat Jazgot ptaków jak nóż przy skroni Wiruje bez celu głowa ospała Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Kładąc na szali swoje łby Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy My, biesy, grozimy pięściami niebu Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy Poddajemy się pacierzowi jesiennemu: Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie Zataczając się w agresji, w żądzy podniety Wściekle jak psy, wesoło i krwawo Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni Podzielmy się brudem powoli, niemrawo Potem naprędce powroty rozsądku Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo Dalej w biel dnia - w domową szczelinę Krok w dół, w radość, co sercem płynie |
|||
Side B | |||
4. | Czerń nas prosi | 03:51 | Show lyrics |
I ciąg bez końca Puste majaki I wstręt do Słońca Kompot spalony W smogu, w popiele Stoją na niebie Spróbuj je zbudzić Zagłęb się w bruk |
|||
5. | Rzucony w przestrzeń | 11:29 | Show lyrics |
Kości brukowe, boża obczyzna Mdli mnie od patrzenia w te wieczności ślepia Wzrok bliski – odległy niczego nie zmienia Pluję, ruszam, cel – piwniczna przystań Idę i sapię, i na kurwy prycham Idę ulicą wąską jak zawsze Jasną za dnia, ciemną z natury Przed siebie, szybciej, nim umysł mi zgaśnie Pogania rausz, smaga batogiem Ilekroć wezmę trochę… więcej, więcej… Odpoczywają blokowi herosi przy Annie Farsz dla owadów dziwnie znajomy Wysiłek święty czystą kurują Choć wybór królewski, dla nich znikomy Teraz pod ziemią składamy im hołd Na stole przy wódce bieli wciąż w brud Czy nas to wyniesie, czy zniszczy – chuj! Olejmy, mieszajmy, zbudujmy tu grób Tylko ten raz, tylko na chwilę A w głowie myśli wpadają w dziury Teraz na ziemi składają nam hołd Na stole przy wódce formaliny słój Sekcja – labirynt, zaciska pasa król Przestał mieszać, tylko kroi już Patrzcie! Wzywali boga i przyszedł Zburzył domy, zatrzymał pociągi Wyrwał wiaduktom tętnice Dobił tych, co prosili, żeby za nich ginąć Urządził piknik przy ich urnach A zwierzętom zmienił odcienie krwi W rzece pokory obmył poranione stopy Chciał odejść bez historii I wy rozbijcie na bruku czaszkę Rozkruszcie w uśmiechu kły na chodniku Rzuceni w tę przestrzeń w glebę brniemy Jeszcze Polska nie zginęła, my w Polsce zginiemy! |
|||
6. | Noc lekkich obyczajów | 07:59 | Show lyrics |
Kreślę na piasku, co mi dzień przyniesie Choć kamień skruszyłem, tylko smołę przyjął Włócznią powalony leży pod murem Za mną wciąż plują, choć to on jest królem Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Krwią go obleję, serce czerń tłoczy Niechaj śni w bieli, zanim kurhan wzniesie Znów nadcięte dłonie, marazm proroczy Matka się śmieje a Chochoł ku nam kroczy Gnij wśród kamieni, o których nie zapomniałeś, a pozbawiłeś miłości Spomiędzy nich szczury… przychodzą jak rój, jak zaraza Śmiertelnie ukąszony Przez zęby niezliczone Nie zrzekłeś się Nie straciłeś korony Zrezygnuj z dworu Władco fertelu Nie z tego świata Ojcze penerów Sprawdza na skórze, co mu dni przyniosły Drogowskazy na rękach kierują tam Gdzie przegrany naród się jednoczy Tam, gdzie kurwy zasłaniają twarz Zataczaj się w schody, opuść te baszty Straż zakończona, słońca już zgasły Schodź tam – pod ziemię, skąd szczury i biesy Rozumu kresy Znów pusty i ślepy A miał być ten złoty! |
|||
42:11 |
Transsatanizm
Members | |
---|---|
Band members | |
Faustyna IHS Moreau | Everything |
Miscellaneous staff | |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Istota | Graphic design, Layout |
Faustyna IHS Moreau | Graphic design, Layout |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | IHS | 08:46 | Show lyrics |
dla jednych ster dla innych stream z reszty sfer liczę na głos mówi mi tato pokażę ci gdzie trzymam tajemnice ale zobaczę twój sekret wolisz łączyć czy być połączona lubię jak otwierasz nogi ale lepiej otwórz swoje serce na moje słowo bierz pod język nie do siebie brzydzę się tobą ale nie wykluczam zawsze to jakaś opcja zbawienia może być dostawa do domu ale płatność przelewem podobno potop już przyszedł tutaj co prawda sucho ale nie ma dowodów że jesteśmy na szczycie bomba herbata kurwa zagłada smakowało ale trochę czuć trupem powiedz ładnie maszyna wiem jak to brzmi ale ty naprawdę masz syna czeka go cały świat maszyna ma syna cały świat |
|||
2. | La dolce instant | 06:35 | Show lyrics |
jasna noc nad nami spadające owoce lepka noc nad nami biodrami kołysze jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami przysiadł diabeł całuje chłopców w usta w waszych lustrach góra z HMu dół jak wam się podoba w promocji pustka la dolce instant długich dni do końca świata pali się lód topi się las drożeje kwas płoną ekrany into the instagram ze szminki ramiona uda z róż co chcesz gdzie chcesz włóż jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami złoty deszcz jest piękny lecz niewłaściwy złapany między potęgą a brakiem siły przysiadł diabeł całuje chłopców w usta tryska fontanna cieknie po lustrach jak wam się podoba al dente Madonna jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami wyssane bomby przełóż przez bok zmarszczone węże zawisną jak sen #hekatomba |
|||
3. | Golgota 2045 | 06:34 | Show lyrics |
za oknem znowu dunkelheit wstaję połamany prosto przed siebie z miłością rzygam na świat szósta czterdzieści cztery myję twarz potem bez windy przez żebra zejdę na raz 1 0 0 0 1 1 mam ładną kreskę szkoda że nie białą chodź pomaluję ci świat obraz w technice kwas nie wiem ile minęło lat w głowie zawsze dunkelheit Golgota jelita pięść ojca morda rozbita wybierz własnego składaj ofiary czcij jak obcego zeskanuj zbawienie ale teraz ale jeszcze zabawa w chowanego w ramionach trans sztywnych kołysze łamliwych jak kredki w pierwszym piórniku rozrzedzam tłumy rozpuszczam ulice co ścieka napinam łuk tęcza skurcza maszyna 333x2 myję twarz potem danse fecal nie mogę spać kolejny kurwa 0 0 1 1 0 1 potrafię policzyć przedstawię cię po rzymsku arabsku jesteś wymierny i bez znaczenia został mi ostatni most |
|||
4. | Nowa Transylwania | 01:39 | Show lyrics |
podobno w promocji chromowane krzyże ze stali nierdzewnej łatwo zmywalne błędy nowa trwalsza wiara wysoki połysk duszy nowa jakość boga |
|||
5. | Karolina23 | 06:24 | Show lyrics |
kaskady Basinskiego dobry podkład do bycia człowiekiem dawania pozorów udawania zbliżeń krążenia po udach jestem najładniejszym transem jakiego widziałeś jestem tą na którą zasługujesz związany kablem od ładowarki stoisz na baczność jak słup bez napięcia twoje milczenie robi się czerwone jak obicie kanapy żeby nie było śladów powstrzymaj się jesteś za niski zmruż ten róż pod oczami jest mapa nadgarstek cały w złocie nie odbija się błękit inaczej niż siniakiem słyszysz jak podkładam swój głos pod ryby i dzieci od zawsze wiedziałeś że ja to on to nic takiego paznokcie jak ja chimery hybrydy neurotyczny romans rozgrzana jak ty elektryczność neonowa noc na Tinderze lubię się rozczarować a ty co robisz wieczorem jak umiem napastuję czuła jestem czujesz coś jeszcze? to nie ja |
|||
6. | W krainie grzybów | 07:23 | Show lyrics |
uważaj nie udław się i teraz tak jesteś Alicja słyszysz to radio Xanax leci właśnie Prozac blues miecz do gardła sobie włóż magia uważaj nie zgub się i teraz tak słyszysz to radio Xanax leci właśnie Cheshire blues zmniejszyłaś się już zatem uciekaj myszko do dziury bo cię tu złapie kot bury a jak cię złapie kot bury to cię obedrze ze skóry zostawi same dziury i przez nie zajrzy to przez ten uśmiech dzisiaj nie uśniesz mała kurwo kurwo mała czego byś chciała to mam dla ciebie i od ciebie mam większe łożysko jestem królową i moje to wszystko stop kundel z góry penetruje wszystkie bzdury i jedną tylko komendę zna siad a ja bardzo bym chciała żeby wiedział co znaczy zdechł uciekaj Alu do góry w tej bajce są struny grające świat możesz zagrać co chcesz ruszyła maszyna po szynach na kocich łbach gilotyna ścięcie krematorium ekspres czy wiesz co chcesz? |
|||
7. | Uwaga: świat | 08:35 | Show lyrics |
wznosi się płynie to druga gwiazda świt nad świtem to już kurwa było ale wróci jeszcze to głos wróci po więcej wyłażą z nory patrzą się suną biją pokłony ta kurwa już była ale wróci po więcej to oczko puści komuś jeszcze wielki inkubator draperie jak chuj wiszący majestat sterylny reaktor izotopy boga neutrony ludzi nuklearny Jezus w chmurze wodoru niech żyje drugie słońce niech żyje niech żyje niech żyje nam bez przekonania bez zrozumienia porobiony chemią spełniam marzenia na niebie dalej chmury dla ciebie to tylko deszcz ale to ty spadasz i czego się złapiesz kap kap kap przed nami trzeci świat nie będzie już zachodów będą tylko zabiegi słońca |
|||
45:56 |
Transsatanizm
Members | |
---|---|
Original line-up | |
Band members | |
Faustyna IHS Moreau | Everything |
Miscellaneous staff | |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Istota | Graphic design, Layout |
Faustyna IHS Moreau | Graphic design, Layout |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | IHS | 08:46 | Show lyrics |
dla jednych ster dla innych stream z reszty sfer liczę na głos mówi mi tato pokażę ci gdzie trzymam tajemnice ale zobaczę twój sekret wolisz łączyć czy być połączona lubię jak otwierasz nogi ale lepiej otwórz swoje serce na moje słowo bierz pod język nie do siebie brzydzę się tobą ale nie wykluczam zawsze to jakaś opcja zbawienia może być dostawa do domu ale płatność przelewem podobno potop już przyszedł tutaj co prawda sucho ale nie ma dowodów że jesteśmy na szczycie bomba herbata kurwa zagłada smakowało ale trochę czuć trupem powiedz ładnie maszyna wiem jak to brzmi ale ty naprawdę masz syna czeka go cały świat maszyna ma syna cały świat |
|||
2. | La dolce instant | 06:35 | Show lyrics |
jasna noc nad nami spadające owoce lepka noc nad nami biodrami kołysze jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami przysiadł diabeł całuje chłopców w usta w waszych lustrach góra z HMu dół jak wam się podoba w promocji pustka la dolce instant długich dni do końca świata pali się lód topi się las drożeje kwas płoną ekrany into the instagram ze szminki ramiona uda z róż co chcesz gdzie chcesz włóż jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami złoty deszcz jest piękny lecz niewłaściwy złapany między potęgą a brakiem siły przysiadł diabeł całuje chłopców w usta tryska fontanna cieknie po lustrach jak wam się podoba al dente Madonna jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami wyssane bomby przełóż przez bok zmarszczone węże zawisną jak sen #hekatomba |
|||
3. | Golgota 2045 | 06:34 | Show lyrics |
za oknem znowu dunkelheit wstaję połamany prosto przed siebie z miłością rzygam na świat szósta czterdzieści cztery myję twarz potem bez windy przez żebra zejdę na raz 1 0 0 0 1 1 mam ładną kreskę szkoda że nie białą chodź pomaluję ci świat obraz w technice kwas nie wiem ile minęło lat w głowie zawsze dunkelheit Golgota jelita pięść ojca morda rozbita wybierz własnego składaj ofiary czcij jak obcego zeskanuj zbawienie ale teraz ale jeszcze zabawa w chowanego w ramionach trans sztywnych kołysze łamliwych jak kredki w pierwszym piórniku rozrzedzam tłumy rozpuszczam ulice co ścieka napinam łuk tęcza skurcza maszyna 333x2 myję twarz potem danse fecal nie mogę spać kolejny kurwa 0 0 1 1 0 1 potrafię policzyć przedstawię cię po rzymsku arabsku jesteś wymierny i bez znaczenia został mi ostatni most |
|||
4. | Nowa Transylwania | 01:39 | Show lyrics |
podobno w promocji chromowane krzyże ze stali nierdzewnej łatwo zmywalne błędy nowa trwalsza wiara wysoki połysk duszy nowa jakość boga |
|||
5. | Karolina23 | 06:24 | Show lyrics |
kaskady Basinskiego dobry podkład do bycia człowiekiem dawania pozorów udawania zbliżeń krążenia po udach jestem najładniejszym transem jakiego widziałeś jestem tą na którą zasługujesz związany kablem od ładowarki stoisz na baczność jak słup bez napięcia twoje milczenie robi się czerwone jak obicie kanapy żeby nie było śladów powstrzymaj się jesteś za niski zmruż ten róż pod oczami jest mapa nadgarstek cały w złocie nie odbija się błękit inaczej niż siniakiem słyszysz jak podkładam swój głos pod ryby i dzieci od zawsze wiedziałeś że ja to on to nic takiego paznokcie jak ja chimery hybrydy neurotyczny romans rozgrzana jak ty elektryczność neonowa noc na Tinderze lubię się rozczarować a ty co robisz wieczorem jak umiem napastuję czuła jestem czujesz coś jeszcze? to nie ja |
|||
6. | W krainie grzybów | 07:23 | Show lyrics |
uważaj nie udław się i teraz tak jesteś Alicja słyszysz to radio Xanax leci właśnie Prozac blues miecz do gardła sobie włóż magia uważaj nie zgub się i teraz tak słyszysz to radio Xanax leci właśnie Cheshire blues zmniejszyłaś się już zatem uciekaj myszko do dziury bo cię tu złapie kot bury a jak cię złapie kot bury to cię obedrze ze skóry zostawi same dziury i przez nie zajrzy to przez ten uśmiech dzisiaj nie uśniesz mała kurwo kurwo mała czego byś chciała to mam dla ciebie i od ciebie mam większe łożysko jestem królową i moje to wszystko stop kundel z góry penetruje wszystkie bzdury i jedną tylko komendę zna siad a ja bardzo bym chciała żeby wiedział co znaczy zdechł uciekaj Alu do góry w tej bajce są struny grające świat możesz zagrać co chcesz ruszyła maszyna po szynach na kocich łbach gilotyna ścięcie krematorium ekspres czy wiesz co chcesz? |
|||
7. | Uwaga: świat | 08:35 | Show lyrics |
wznosi się płynie to druga gwiazda świt nad świtem to już kurwa było ale wróci jeszcze to głos wróci po więcej wyłażą z nory patrzą się suną biją pokłony ta kurwa już była ale wróci po więcej to oczko puści komuś jeszcze wielki inkubator draperie jak chuj wiszący majestat sterylny reaktor izotopy boga neutrony ludzi nuklearny Jezus w chmurze wodoru niech żyje drugie słońce niech żyje niech żyje niech żyje nam bez przekonania bez zrozumienia porobiony chemią spełniam marzenia na niebie dalej chmury dla ciebie to tylko deszcz ale to ty spadasz i czego się złapiesz kap kap kap przed nami trzeci świat nie będzie już zachodów będą tylko zabiegi słońca |
|||
45:56 |
Transsatanizm
Members | |
---|---|
Original line-up | |
Band members | |
Faustyna IHS Moreau | Everything |
Miscellaneous staff | |
Przemek Nowak | Recording, Mixing, Mastering |
Istota | Graphic design, Layout |
Faustyna IHS Moreau | Graphic design, Layout |
Tracks | |||
---|---|---|---|
1. | IHS | 08:46 | Show lyrics |
dla jednych ster dla innych stream z reszty sfer liczę na głos mówi mi tato pokażę ci gdzie trzymam tajemnice ale zobaczę twój sekret wolisz łączyć czy być połączona lubię jak otwierasz nogi ale lepiej otwórz swoje serce na moje słowo bierz pod język nie do siebie brzydzę się tobą ale nie wykluczam zawsze to jakaś opcja zbawienia może być dostawa do domu ale płatność przelewem podobno potop już przyszedł tutaj co prawda sucho ale nie ma dowodów że jesteśmy na szczycie bomba herbata kurwa zagłada smakowało ale trochę czuć trupem powiedz ładnie maszyna wiem jak to brzmi ale ty naprawdę masz syna czeka go cały świat maszyna ma syna cały świat |
|||
2. | La dolce instant | 06:35 | Show lyrics |
jasna noc nad nami spadające owoce lepka noc nad nami biodrami kołysze jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami przysiadł diabeł całuje chłopców w usta w waszych lustrach góra z HMu dół jak wam się podoba w promocji pustka la dolce instant długich dni do końca świata pali się lód topi się las drożeje kwas płoną ekrany into the instagram ze szminki ramiona uda z róż co chcesz gdzie chcesz włóż jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami złoty deszcz jest piękny lecz niewłaściwy złapany między potęgą a brakiem siły przysiadł diabeł całuje chłopców w usta tryska fontanna cieknie po lustrach jak wam się podoba al dente Madonna jasna noc nad nami spadające owoce ciężkie od brokatu cekiny pod nogami wyssane bomby przełóż przez bok zmarszczone węże zawisną jak sen #hekatomba |
|||
3. | Golgota 2045 | 06:34 | Show lyrics |
za oknem znowu dunkelheit wstaję połamany prosto przed siebie z miłością rzygam na świat szósta czterdzieści cztery myję twarz potem bez windy przez żebra zejdę na raz 1 0 0 0 1 1 mam ładną kreskę szkoda że nie białą chodź pomaluję ci świat obraz w technice kwas nie wiem ile minęło lat w głowie zawsze dunkelheit Golgota jelita pięść ojca morda rozbita wybierz własnego składaj ofiary czcij jak obcego zeskanuj zbawienie ale teraz ale jeszcze zabawa w chowanego w ramionach trans sztywnych kołysze łamliwych jak kredki w pierwszym piórniku rozrzedzam tłumy rozpuszczam ulice co ścieka napinam łuk tęcza skurcza maszyna 333x2 myję twarz potem danse fecal nie mogę spać kolejny kurwa 0 0 1 1 0 1 potrafię policzyć przedstawię cię po rzymsku arabsku jesteś wymierny i bez znaczenia został mi ostatni most |
|||
4. | Nowa Transylwania | 01:39 | Show lyrics |
podobno w promocji chromowane krzyże ze stali nierdzewnej łatwo zmywalne błędy nowa trwalsza wiara wysoki połysk duszy nowa jakość boga |
|||
5. | Karolina23 | 06:24 | Show lyrics |
kaskady Basinskiego dobry podkład do bycia człowiekiem dawania pozorów udawania zbliżeń krążenia po udach jestem najładniejszym transem jakiego widziałeś jestem tą na którą zasługujesz związany kablem od ładowarki stoisz na baczność jak słup bez napięcia twoje milczenie robi się czerwone jak obicie kanapy żeby nie było śladów powstrzymaj się jesteś za niski zmruż ten róż pod oczami jest mapa nadgarstek cały w złocie nie odbija się błękit inaczej niż siniakiem słyszysz jak podkładam swój głos pod ryby i dzieci od zawsze wiedziałeś że ja to on to nic takiego paznokcie jak ja chimery hybrydy neurotyczny romans rozgrzana jak ty elektryczność neonowa noc na Tinderze lubię się rozczarować a ty co robisz wieczorem jak umiem napastuję czuła jestem czujesz coś jeszcze? to nie ja |
|||
6. | W krainie grzybów | 07:23 | Show lyrics |
uważaj nie udław się i teraz tak jesteś Alicja słyszysz to radio Xanax leci właśnie Prozac blues miecz do gardła sobie włóż magia uważaj nie zgub się i teraz tak słyszysz to radio Xanax leci właśnie Cheshire blues zmniejszyłaś się już zatem uciekaj myszko do dziury bo cię tu złapie kot bury a jak cię złapie kot bury to cię obedrze ze skóry zostawi same dziury i przez nie zajrzy to przez ten uśmiech dzisiaj nie uśniesz mała kurwo kurwo mała czego byś chciała to mam dla ciebie i od ciebie mam większe łożysko jestem królową i moje to wszystko stop kundel z góry penetruje wszystkie bzdury i jedną tylko komendę zna siad a ja bardzo bym chciała żeby wiedział co znaczy zdechł uciekaj Alu do góry w tej bajce są struny grające świat możesz zagrać co chcesz ruszyła maszyna po szynach na kocich łbach gilotyna ścięcie krematorium ekspres czy wiesz co chcesz? |
|||
7. | Uwaga: świat | 08:35 | Show lyrics |
wznosi się płynie to druga gwiazda świt nad świtem to już kurwa było ale wróci jeszcze to głos wróci po więcej wyłażą z nory patrzą się suną biją pokłony ta kurwa już była ale wróci po więcej to oczko puści komuś jeszcze wielki inkubator draperie jak chuj wiszący majestat sterylny reaktor izotopy boga neutrony ludzi nuklearny Jezus w chmurze wodoru niech żyje drugie słońce niech żyje niech żyje niech żyje nam bez przekonania bez zrozumienia porobiony chemią spełniam marzenia na niebie dalej chmury dla ciebie to tylko deszcz ale to ty spadasz i czego się złapiesz kap kap kap przed nami trzeci świat nie będzie już zachodów będą tylko zabiegi słońca |
|||
45:56 |
Band ascii art
........................................................................................................................ ........................................................................................................................ .............................................................................:.......................................... ...................;.........................................................+.......................................... ...................*,........................................................%:......................................... ...................S+.........................;.............................;##?*;,..................................... ..................;@?:......................+%#..............................:@*,...**..........*:...................... .................;#@@@#%+:......,,.........,S@%..........+:................,;S@S....*S:..+....;*@#*:....,............... ...............,;?%%%##@@@S*;+++:.........%+:@+..+:;*;::*@@%+...........+?%%#@@@?,...%S:.*?;+*+;?S###SS%;............... .............,+,.;S%..,:;*?S@@+...........S+;#;;+*+?%+;:,+S@@S,........;#@@*,?##@#%%SS:...*#:.....:*##+................. ............,S;.*@@@*:....,S#+............+?S*;:.+#@@*.....*#@S:........?@@#::S:;+++:......;,:..+%S@@%.................. ...........?S@#?;S@@@%....S%:............,*S*::,..;#@@%...+?,,,.........?@@@#%#;........,:;+S+..+@@@#:.................. ..........+??S#@+,?@@#,.:S?..........,+%S#@*.....,:?@@@;.,S............*@@@@@@@S*:,.,,;,%@@#;....+@@#,.................. .........,,...,:..,@@@*;#@#%*:........:S@@@S......,,?@@*.*S,...,:....:%S?###@@@@@####S;.+#@#,...::@@@;.................. ..................,S@@**S@@@@@%;...::..,#@@#;...*,..S@#:.S#,,+%#;...,?:..,,::+#+:*@@%,...+@@:...?S@@#,.................. ..................;+#@*..?S%#@@@#??%,..,#@@?#,..+S%%#@@%+S@#@@@@?...,,..,;?:.,#,:#@#.....;@@:...*%@@#................... ..................*;S@#,.*;.,*%#@@S,....?@@?%;...:S@@@#@@@@@##S%#S:..,*S#S**..S**@@#.....,#@*...,,#@@*.................. ......,,::,,,.....:,#@@*.+;..;S#@#,.....+@@%*;.....%@#;,S*::;:...;%,.%@@@%,+%;%#S@@#?::,;;%#;....,S@@@:................. .......,:;*S%?;:...,#@@@;+;...#@@S......;@@*+,.....*@@S.%;..%#%;......*@@@*.*+%*.S@@#;,%@@@#*,..:S@@@@%................. ......:,,*S%;.:S?..*@%*++S*..,#@@#,.....+@@*?;..,;+%@@@*#:,*++@@S?+:...*@@@+..%#,;##@@+;+?#@@S*%%+:%@@@?................ .....%#%%S#@@?::%.:*:....%@+..#@@@?..,;;%??;;:....S@@@**#?%.:#@@@*,.....+#@@%;S@;;?%%*+,..,*##?;....+#@@S*..........,,.. ....*%,...+#@@@S#+......:%#,.,#@@@@*.+@S,.......,?@@@%.+S,:.%@@S:........,+S@@@@S*:,.:%.....:+.......%+%@@S;,...,+%%*,.. ...:?......,*#@#?%?,.....+?..,?@@#%;?@@@S;....,;?#@@S?.SS.:S@@#;,,,,::,.....:?#@@S:..S**,...........?;..;#@@%*++?%SS%... ...+.........,?##?+?*;..:?S,:+%%+,.;:+#@@%**?+:,..,+*?;%S%@@#SS##@#S%S#%*+;+*++*#@#,;#,+%?+:.......+#...*#%:............ ...............+#@#?;;*+:?@%+:........+S@*?S+........;%#@@%;....,:;;;*+;:,,,;%**+#@S,+##@@@@S?*;:,;%S;.?%:.............. ................,*@@#,:#@**S...........,?#;............,#+...................,?*%S@@%,:,:+%S@@@@@#@S*.*?................ ..................;#%#;;#%.+#+...........,.............,#;....................,??@@@#?....:*?%SS#@@#.,?................. ...................,.;:.;@;.*#.........................:#+.....................%#%*:,.......,,:+*%SS*?*................. .........................*S,+#?,.......................,*.....................,#?................,:;*#?................. ........................,*#*;,,,.......................,+.....................,@%...................:#*................. ........................,*S.............................,......................%%...................;@%................. ........................,%%+;::,...............................................,*...................,%,................. .................,:;;+;;S+......................................................+....................?.................. ........................,.......................................................,....................,.................. ........................................................................................................................
........................................................................................................................ ........................................................................................................................ .............................................................................,.......................................... .........................................................................,:,::::,....................................... ........................................................................,++;:;;;;;:..................................... ............................................................::,.........,**;;;;;;;;:,................................... ...........................................................:**;,........::;:;;;;;;;;;:,................................. ...........................................................,;+;......,,,++::++;;;;;++;:,................................ ............................................................:;.....,.,,:+*+;;;;;;;;*++;:................................ ....................................................................,,,:::;:;;++++;*?*;:................................ .....................................................................,,:,,,,:;+*;,:+??*,................................ .....................................................................,:;,,,:+++;:,,,;++,................................ ....................................................................,::,,:;;+*+;::::::,................................. ....................................................................:;,:;;;::;+:::,,,,,................................. ...................................................................,:,.,:,,:::::::::,,:,,,,,,,.......................... ...................................................................:,.,,,,,::::::::::,,,,,,,,,,......................... ..................................................................,:,,,,,,,,,,,::::::,,,,,,,,,,,........................ .................................................................,::.,,,,,,,,,:::::::,,,,,,,,,,,,....................... .................................................................;,..,:::,,.,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,........................ .................................................................,..,,++:......,::,,,,,,,,,,,,,,........................ ...................................................................,,,,,.......,,::,,,,,,............................... ...................................................................,,,,.........,::,,,,,,............................... ...................................................................,,,...........,:,,,,.,............................... ..................................................................,,,.............,,,................................... ...................................................................,..............,,,................................... ...................................................................................,.................................... ........................................................................................................................ ........................................................................................................................ ........................................................................................................................ ........................................................................................................................ ........................................................................................................................ ........................................................................................................................ .................................................................................,.,,...................................
..............................................................................................................................................................,..................... .......................................,,........................................................................................................................................... .......................................................................................,,.,............................,;::,,,,,.................................................... ....................................................,:..........................,*+::;.+?+%:...........................:,,::,,::.,.................................................. ..............................................,,::;;;:,,,,,,,,,.................:+*+*:;*+*%*........................,..,,,;;:,,.,:,.,.......:,...................................... ...........................................,:;::,,:::,,,.,,,,................,:;*S;?:,?*++?*,,,...........................,,,,,,,,,,;:,,,..,+,...................................... .....................................:+:,:,:;;;;;;:,..,;+;;,.................;%*%?+;.,;*;;;+*++,............................,:;;:::,:;;:;,:::,::,...,;:............................. .....................................,,::::;::;;:,....,:;::,................:;?%?+*....,+,.+?%#;............................:;;:::.,::::;;+;,.,,.,:;;,.............................. .......................................,,;:;+:::::,.,,,,...................;?*++;*;.....,,.,;?S%:...........................:;+::,::,..,;;;;,..,*+:,................................ ..................................,:+,,;,,;++:,,,,,,;++;;,.................+?+?:,,,.....,+:,.;%%+.........................,.:++;;;;;;,:+;;:::;*++:.................................. .................................,,:*;;+;+;,::;:::::;:;;+:;,...............+%*;.:+:,.....,:+::*S?.........................,:;+;:,,:+;;;::,.,::?+.................................... ............................:*,..,,:+:*+;,,;;;+;..,:;:..,,,,...............,?S;.;+;,.......:,;+??,........................;+;:,.,..:;:;::,,+;;;::,.................................. .............................:;,,,...:+;:++;:+;+*::,.:::,...................+%*..*,..........;;?*............................,;;;,.,,,:,,::;,.,,,;.................................. ................................:;:...,..:+;+;;+*;:,,+;*:...................;#?,,,...,*?,....,?*+........................,;::,,::....,,:;;,,:;;;,,.................................. .................................:;::.::.;:,,:;:,....,,,,,..................,+S++,..,*S@%...,*?+;.....................,:::;:;::........,...,;;:,..,:?;.............................. ...................................:+,+,.::,.,.,....,,,,,.,,.,,:............;%?%?;..+*?@@?..+*S%;....................,::;:,..,::;;;+++;;;;::::;+?S##*............................... ..........................,,.........,;,,;.....,,...::,:,:;:,:;:.............+##S?+:?+S@#@;?S@%,.......................,:;+??%%??%%SS##@#@@@@@@@S?;,................................ ..........................:%?+::,,,,:;+*%S%%SSSS%%*+;;::;:.,,.................:S@S#S*?S#@#S@@*.....................:;+%*;+%@SSSSS@@@#@@@###%%*;,.............,...................... ...........................:?#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@%%???????+;;:,,..............,%#@@#S#@@@@@*..................,;+?+;*@*S%@#S%%*;;+:::;:,,.......................................... .............................,:+??**+*#S??%%?S##@@#@@##??*?*?%%*;,..............,#S#@@#@@@@S................,;+S%**?+#@@#%*,.........,,,,,,,,....................................... ........................,,,,...................,,+??S#@@@?*?:++?S?;,.............:#%#@@@@@@+..............:+*???#?%@#@S;,:,.,..,:::,.:;+++:;:,...................................... ...........,.......;*;:::;+**++;,.::::;::;::::;;:::..,*?%@%S??:,;*#S+,............*@@#@@@@@,............,*?:?;?*###?+:.,:;;:,,,,,:,.,:;;;;.......................................... ...........:;++:,,.,+???*?????**+;?%%%*?%??*****;+;;+,...;?%@@S%*,**?S+,..........,#@@@@@@S...........,;?++?*%#@@#+..,,,,,,::::,,,,.:;::::,......................................... ............,;?%??*+;;*??S%%%%?**??*?*;;;;;:;+*??*+;+;:,,,..+#@##S#%?%SS:..........*@@@@@@%..........,*+.;S@@@@?;,.::::..,,:,;?*???*;;+;,........................................... .......,.......:?SS#%??%?%%??%%**;:,...,:;+++???*?*+;++;;*;,.,;#@@#S?*?S#*,........:@@@@@@?.........+??%?%@@@@?.....,,::,,,:.;+????%**+++;:,........................................ ......,??+;:,....,;?%??%%%???*;,....:*%%%%%??????**+++*++;;*+:.:?#@#S##S%S%,.......,@@@@@@?........+#++#@@@@%;..,,.::,,..........,;**??%%%*++:...................................... .......:?%%%*?*;:,.:***%%%??;.....:%###SSS%%*?%?*++*****+;++*+*:.:@@@@@#?*SS:......,@@@@@@?......,?%S###@@@#:...:*::,:,............,+%???S#%*+::.................................... ........:*???%SS%?%??*?S@#*,....,?S#S###S%%???S?*+:::,::;;;;++*::,;S@@#%?%?%%;.....,@@@@@@%.....,%S*?%@@@@%:....,,,....,,,,.........,:*??*?%%?%*+,.................................. .........,+?%##S#@#S%???S%,....:SSSS??%%%?**+;**?*?*;:,......::,,..,S@@@@@@SS%;....:@@@@@@#,....*S*?S#@@@%......,....:++;*++;:.........,+*****???*+:................................ ..........,+?SS%S#S%S%?%S,....,S@SSS????%????+:,:;;;+*++;:,.........,?@@@@@##S?;...;@@@@@@@+...;%%?%@@@@%:..........,+;;;+?%%?+,.........:+***++++++*;,............................. ............:???%SS%%%?S?.....%#S@@@%*;+;:;++++,...;%@S?**+*,.........*@@@##S#%%;::%@@@S?@@@+:+??S#@@@@?...........,***;;;+%*%S%;..........:*?**++:,,::,............................ .............,++*?%S%%*S*....;@S?SS%S?+,.......,..+@@@#%*;;%?,.........+#@@@######@@@@@*:?@@@@###@@@@@@:...,:,,....;*+S;;?S@S?###+,,,,......,;**+;++,............................... ..............,:+**???*S*....*#SSS???*%?*:,......+@@@@#+,::?#;........,:+@@@@#@@@@###SS;?+?%**S@@@@@@@%;:::::,,,...*+;;;?##?%?S?#?+:;::::,:,,.,+***+;:,............................. ................,+?*?**??,...?%?%%???%????*;....?@@@@@%:;;:?#+......,:++?#@@@@#S@#S?;++*SS++*#@@@@@@@@?*;,.........:*;;:+S#+%*?%%SS%:,:;;+*?**+;+;;;++::,........................... .................,:**;*?%+...*%??%%?????%???*;.+@@@@@@@?;;;*%*.....,;+?%S@@@##???S##@#;+*+*;S@@@@@@@@@@#%?+;:,,.....+++:;S??%??%%%%@S:..,:;+?????**;::,::........................... ...................,;;+?%%;..+??%%*;;+*?????**;#@@@@@@@S;+;;?*;++*?SSS%%%%S@SS**;+?*S%:*S#%?;S@@@@@@@@@@@@@@@@#SS%*;+*;;+%*%%S%?%S###%:....,:+*****?*+:,............................ ...........:::.......,:+??%*,,?S??*+;:,,;++**+S@@@@@@@#@%*+:?S%#@@@@@#%%S#@@#%???***SSS@@@@@@@#SSS#@#@@@@#@@@@@S?+,.+;:;+%?S%%?%??%%%S?:.....,:++++**?*+;::,........................ ...........,;+++::,...,:;*?%*:;%??*::;::,..,,;#@@@@#@@@@#++*%S,,,+???%S@@@@@@###SS*+?S@SS#@#%??SS#@@#S**?+,:;:,.....*;*+?S%SS%+??S%?SS#?,.......,:;+;+******;:,..................... ..............,+?**+::,..:**??*%%**+,..,,....?@@@@##S@@@#?+**%?......:%#@@@@@@@?#@##S?%####*%SS@%%@@#%**:*.........,S%%%S%#@#??S%@S*%SS@?,........,:++++++*?+**,,................... ................;+*+:;*+;::;***???*+:.,.....;@@@@@###@@@@#%*+%%+,,..,+?%@@@@@@#S##?#@@S##@@@@#%?S@@@S#S%;*:,.......*?*+S%S#@#S%#%?S#%SS?#?..........,++;;;:;+****;:................. ..................,;;+??*??*******?*+:*+:...S@@@@@@@@@@@@@#%;**%+*;,.:;*S?S@@@#S??S@#@SS*?S#@@@@@@@@#?#S;:........;+;;+SS#S?##S#%S?#@S#%?%*,....:.....;;:+,.,,:;;+*+;,.............. ....................,;??*?%????*?****++*+;.;@@@@@@@@@@@####?%;?%?+***;;,;+S%@@@#?SS##@#+:;;###@@@@@@@?*#.........:*,?*?@##S?#@@@#@@%%@%%S%S+......,;;,::;;,,.....,,:+;.............. ......................:+*?%?%%%??**+*;++;+,%@@@@@@@@@##S%##?*;+?S;;;+?*;.*;;?@@@@@@@@#?,,;;%#@@@@@#%S::+........,?:;+?###%%?S@@@@#@@S%SS?SS?,.....::::::;;;:,,...................... ........................,;+?%%???***+;?:*,?@@@@@@@@@@SS#S@@#S%+*%?.,:;*+;*,.;S@@@@@@S**+,,;SS@@@@#?:;.:.........+*+;+%@@#%?%@@@@@@S#@SS%S##%*.......:,..,:;+;:,..................... ...........................:*?%??**?*+%:#,*@@@@@@@@@@@@@@SS##S?*%S:...,++;,:::?%@@##?*+%+,?#*#@@@;.............++:+:%@@@#%S@@@@@@@@@@SSS%S@##:.............:;;:,.................... .............................,;*+**+*;*,*+;@@@@@@@@@@#@@@#SSS##*?#%,.....,..,,.*##@##%?*+:*SS#@@S+;,..........;?**?S@@#@@@#@@@@@@@##@@SSS%%SS?.......,;,.....,:;;:,................. .................................,,;%++,:*;@@@@@@@@@@@@@@@S%S@@S*%S%:........,+?*?#@?+SS:,+#S#@@?+%??+;,....,+%??%@@@@@@@@@@@@@@@@@@###@%%S#%#;.......:;........,;+;,............... ...................................+%;,..:+@@@@@#@@@@@@@@@SS#@S%??%%S+...,;+*??+;?S@@S?+;+%S@@@S+,:;++?**+:+%%SSS#@#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S%@@#S,........,;:........,:,.............. ...................................**;....;@@@@@@@@@@@@@@@@#@@@#S#??SS*:+**;+,.,.+%*@S****?%S@@+:....,::+;+*%S#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#@#SS##*.........,:,........................ ...................................;S:....?@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@##%S?+;::....,..+??##?*++?S@@%?:....,,....,,;*%%@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@SS#SS@#:...........,,,,.................... ....................................*;....*@@@@@@@@@@@@@#@@@@@@@@@?;:......,,..:,;*%S@@@#%@@@@??,..............:?##@@@@@@@@@@@#@@@@@@@@@@@##@#S#%.............::,,.................. ....................................,*.....*@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#+:..............:%?%##SSS####%*,...............;S#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S#@@*..............,:,,................ .....................................+:.....+@@@@@@@@@@@@#@@@@@S:+,...........,...*%?SSS%S#%SS%;.,:,....,......:+?@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@##S@@#@+...............,,................ .....................................*%,.,;+.;#@@@@@@@@@@S@@@@S:,+.......,:;:,,...,*?%S%S##S%%*,.,,,....:;;,.,,*??%%S@@@@@@#@@@@@@@@@#@@#@@S##S##S?................................. ....................................:@@*.,::,,,?@@@@@@@@@@@@#*:,.,.....,;;,,.......,*%?%%%##%*;...........:??%+%S%%*+S@@@@@@@@@@@@@@@@@@S%%##@SS@SS,................................ ....................................;@@#;,.::;..;S@@@@@@@@S+,........,;?,...........+**+%%+*?*:..........,+*@*+*?%%?;;?#@@@@@@@@@@@@@@@@#SS%@####@@?................................ ....................................%@@@#:..,;:.:+?#@@@#?:.........,:+%?...:*;......++?++*??;+,......,*%,:*+@:,,:;+?*:;?@@@@@@@@@@@@@@@@@@S%####@##S,............................... ...................................;@##@@#,.,:,;:,;*%#*,.......,,,;**##:,..;?;.......*;+++:%,+.......,+*+?**@#+;;+;*+;;,;#@@@@@@@@@@@@@@@@#?%SS###@#*............................... ...................................%@@@@@@S,..,+:,:;+:::......:+;+*S@@S+;;,.,,,,.:;:;*:+;+++::..,..,+?++??%@#@@*,;:;;:::,:S@@@@@@@@#@@#@@@@#%#S#@#@S?,.............................. ..................................;@@@@@@@@S,...,+*:.,:.....:+++*%@@@@@?*+*;;;;,:+?%*;;*:;*:::.:?*;:;*+*%?S#S@@@%:,;:;;:+:;S@@@@@@@@@@@@@@@#S@#@###@?;.............................. ..................................S@@@@@@@@@#+...:.......,:;++?S@@@@@@@@#;+++*??S#*?++++*;?+*+**+?#@S####SSSS@@@@#*:.,,;;;::%@@@@@@@@@@@@@@@S?S@@@##?*.............................. .................................+@@@@@@@@@@@@S+,......,:;*??SS@@@@@@@@@#*+:+;;;**;++?+;+??*?%*+*S#S####@#%S@@@@@@@S+..:;:,,,:?#@@@@@@@@@@@@@#%#@@@#S?:............................. ................................,#@@@@@@@@@@@@@@#?+,,,+?%##S%S%@##@@@@@@@%*:**:+*+*?;?*+;?*+***??S?%SS#@#%?S@@@@@@@@@S:...:;::.,?@@@@@@@@@@@#@@S#@@@@S*,............................ ................................+@@@@@@@@@@@@@#@#S%%%%#@@@S%%###S@@@@@@@@?%?*?**?*++*+*%+:?%;++???SS###@S%S%#@@@@@@@@@S:..;,.:,..:#@@@#@@@@@@@#S#@@@@S*;............................ ...............................,#@@@@@@@@@@@@@#@#SSS%S@@@S@SSSS%S@@@@@@@@%%?+?%#S#%S#%S?:,?%S**?;.+@@@@@@#%#SS@#@@@@@@@S::..:;;...,?@@#S#@@@@@#S%@@@@@?+,........................... ...............................+@@@@@@@@@@@@@@#@S#S%S@@@S%%#@#SS#@@@@@@@@#?S%?%%#S??*++?S%?*++++?+.#@@@@@#S@#%?%%S##@@@@%;..,,:+:,..*@@#?S@#@@#S#?#@@S#++........................... ..............................,S@@@@@@@#@@@#S#%SSSS%S@#SS%??%%###@@@@@#@@@##S?%%#:,,;;:;@##,....+?;++%#@@#%@@#%S@S%S##@@@S*:,..:++;,.+@@#?#@S#@##@%#@@@??,.......................... ..............................+@@@@@@@@#@@@S%S#%%%#SS#S%*?;;SS##@#@@@@@@@@@?*;+?S+:*%%S##+###%?*++?...,+S@S#@@@S#S#@@@S####S*;;,,:,;,.+@@#S@@%S#S##?#@##**.......................... .............................,#@@@@@@@@@@@S%S%%##S@##@@*?+:.:*#@@#@@@@@@@%+;++;%SS##@@@@#:#@@@#*+#S*:.,,,;SS##@SS?%S#S%?%?SS::+**;,:,:,;S@S%#S%?#%SS##SSS%,......................... .............................*@@@@@@@@@@@SSS@#S@#SS?#%??;,...:#S@*#@@@@#;:+:;?#@@@#SS%S@#:#@%+;?##@@#%;::.:?SS@@#S%S##%%%;;?;..,;*%+::.:;?####@#S#%S##SSS*+......................... ............................,@@@@@@@@@@#%?##S###SS+%**?:......;*+,#@%*%,,+:;%SSS#@@###@@%;+::?#@@@@@@##?:..,;#S@@%####%S%;.,,.....:%%+,+:.,,::;*?#@#@SS#S*%,........................ ............................%@@@@@@@@#@%%#@@#@@#%*?+??,...........;+:?,.:,+S@#%SS####%%??%?SS?%#@@@#@###S+..,+S##+*?#%:,,...........**:,....,,,:;;++?#S#S%%+........................ ...........................;@@@@@@@@@@S?#@#@##%+?***+,.......,:::::;?+,,.;S######SSS+*S##@S@@@S;S##S@@#@@@+;;:::::+;;:;;++;:.........+;...,:;;:*@S#S%S@%#SS?,....................... ..........................,#@@@@@@@@@#SSS@@#?%??*+,........,;+;,;::::::::*SSS@@##S#;;#@@S;;@@#@;+###@@#S*:,.,,...,%@##%%?*???*:......,;+,.,:++;.*@@@##@S%##S*....................... ..........................?@@@@@@@@@#?*S@@%*%??*:.........,?+++;;;++;;,..,.,:?##@?S.S@@@%.,#@@@*:@#@S?:..,;+%+...,;?%##@@#S%%SS?:......:*:,++:+;:%##@@S@S@@S?;...................... .........................+@@@@@@@@@#?S%S#S%?*++,..........+?***+;+*S%?+;,*%+..,;%SS;*@@@?..?@@%:?@?+++,;*%##?,:,...,;+?%S#@@@#SS%+......,;:;+:*:;,+###SS%#@#**...................... ........................:@@@@@@@@@S%%S;###%*,...........,+??;,.......:;*;,?#%:...:+***?S;..*S*+*?::+?S###S*;:;*;.....,;+*?S#@@@##?;.......,:::;;;;:*%#@S#%@#%%;..................... ........................%@@@@@@@@%*%@;*##%;,..........,;*+,.....,;+*+;,...,:*S?,.,.,;*+++;:++;;++?S#S%+:,..,::,,.......,+**%@@@@@??,...........,:;+;*@##@#S@#%*,.................... .......................+@@@@@@@#S+%#%++*:,..........:+;:...........,;?S?;,...:?%+*%*:::,,,,:;*S@@@S+,,;;;,.....,........,;+*?#@@@%%;.............,:+@@S#S#S#S??;.................... ......................:@@@@@@@@@*%@#?:............,;;,................,*#S+,...:?%?%SS??+*?%#@@#%*:,;;;:..,,;+;:.,;:......,;**S@@@%+...............,+S######@#?%,................... .....................,%@@@@@@@#?S@*+;..........,.,+:....................:?S%+,...,*%%SS#S%S%@@?;?%,,...:+;::;:...,:,.......:+**S@@@;.................,*%##@@@##?+................... .....................*@@@@@@@@SS@;...............*;..........,,,..,,,....,;?SS*,....:;++**?%@*,?S*,.,:;;,..,,:+?%S%S*;......,;*?S@#,...................,*@@#@@@%%,.................. ....................:@@@@@@@@@#?:...............,%....,;:,...,:::,,;:,,....,;?S#?;:?*+**?%#@S*,;*::.,,,,;?%%?***?S#@@#,.......:*?#@:.....................*@##@@#?*.................. ....................%@@@@@@@S;:.................;S,..:,,+;,......,.:,;:......:+?SS?%%#@##@#%?S:.,,:;*?%%?+:,,?S%*::::,,........;*%@*......................+#@%@@SS:................. ...................:@@@@%S%?,...................,#%;:;+;,,,::,,......,.....,,:,++*%#SS?S@@@???%+*##S?;:,,..,,+;::;;;;;,........,*%##,......................;S**@@#?................. ...................%@@@*,+;,.....................?@#%?*++;:,,,,,...........,;+*,;****?*?%#S?*+S@#?:..:;;**;**??%*++............,?%%S;............,,...........,?@@#;................ ..................,@@S*..........................,?@@SS?*+:::,,:,,...,..,....,;:.+;:,.,*?S??*%S+,.:;;+??%SS@@###%?+:,,.........,%%%S+............:*?+:..........+@##,............... ..................;#?;............................,?@###%%*;;:,:::,..,::;,,....,::,.,+*%S??+?+,:;+?%?%@@@@##@#SSSSS*;,..,;:;++*%###S,..............;SS?;,........;#@?............... ..................,,................................+@@@#@#S%*;;;;:,,..........,:::.,%SS?++%*:;;;**?%#@@@@@##%%%%?*????++;??S#@#@@S:................,?S%S+,.......:?S,.............. .....................................................;#@@@##@#SS?*+++;::,.,?**+**??**?S?*%@@S%??++++++++*?%%SSS%%%%??%?%#S###@#S#%:..................,??S@S:........,............... ......................,,,,,,,,,:::::::,,::::::,.......:%@@@#S#@@@@S%%??**+:+;+++*****%S##@@%;::;*?*?*+;::,.,,,,,:;;;;;+**%SSS#S%*,....................:%?@@#:....................... ...................,+;;;;;;;;:::;:::+++;+;;:;::.........;#@@@@#####@@@@@##S%%%%%%SS##@@@#%+:;+S@#SS##???*???*:,;??%***???%SS#%*:.......................?%S##%,...................... ....................,::;;;;;;::::;++**++**++;;::,:,......,?@@@@@@@##@@@@@@@@@@@@@@@@@@#?++*?%S#@@@#%***??**+*%S#@@@@@@@@@SS#;..........................+%%S##;...................... ..................,:::;::;;;;::::::,;;;;;+;;;:,,,,,........;S@@@@@@@@@@#@@@@@@@@@@@@#%+;;*%@@@#%?*+++++++++*?%%%%*%?SSS%?S*,...........................*%%#@@?...................... ...................,:+:*+:;;*;;;:;;;;;+;+++++;:,............:S######@@@@@@@@@@@@@@#?*:+%#@@#%?+:;;++;;;;+;++*;;;+*++?++%#S,...........................,SS#@@@%...................... .....................,:;++;*?+;;+*+++;****++*++**+:::,,,,,,.:??%#@@#@@@@@@@@@@@@#SS?SS@@@@#SS%?%%%?**+;+*****???%?%S#SSSSS,...........................*S%%###*...................... .........................,.**+?%S@SS##@##@#####%?*+;;;++++;,,%???%S##@@@@@@@@@#S%%#@@@@@@@###@@@@@@@@@@@@@@@##S%S%S#S%%*+?,.........................,*%%%S##S,...................... ..........................;*S#@#SS#@@@@@##@@##@S*+;::;:;;;;;,*????***?SS#@#SS#S#S@#@@@@SS?%S%*?SSS##@@@#S#@@@@@@#S???*+++?,........................:?%%%S##S:....................... ......................:;++*+%S##SS#######@#@@S%*+;;:::;:;;:;:;:++*?**?SSSSS?????SSS##%%%?%S%?*%%S%%%%S#SS%SS#S#@@S#+;++++*:.....................,;?%%S#@##S:........................ ....................,,,:+%#S%?*#@@@SSSSS####@#SS%+;;::;;;,..,*;::::;+##%%%?**S??%%?%%%?????*+**?%??%%%%%SSSS%?%SS%*;+++++*:......,:,.......,,:;+?%SS###S%+,......................... ....................+*+*S@@@##S#@@@@@@@####%%%S@#S*;;;;;;,,.,+;;+;+*%%S?**???S%%%?*+***???*++**??**++***??%%%%*?%SS?*;;;+*:......,;?%%%??????%%%?SSS#%*;,........................... .....................,+?SS@@#@@@@@##@@@@#@##S%#@@#%%;;+;,;;:,++???%%??%%??%%%?%SSSS#%%%%%?%##@####SSS???***?S%+***%S@?;++*;.........:+?%SS#####?????+,.....:;:,::::................. .................,..:,::..;+*@@@@@@@###@#@####@#S#S%++?+:+*;.+SS%?*?**????%%#S%%S#S#SS%%%?%S@@@@@@@@@@@#S%?*%%;*?*S@#S?+++:.............,,:::::,,.......,:,,::,:,................... .................+:,*,:++....:?#@@@@@@###@#S##@@SS?%%*++;;::+?@S??*%%?%???S%#%?????%??%S%?%%S##@@@@@@@@@@##S%?***%S%%?%S**:................:;;::,,,,,,:;:,,,:::;,................... .................,;;;+..;;;*;*%###@@@@#####SS##@SS?*::,,:;+**?#?**+%%%%%?**++;++;;++***??%%?%??%#@@@@@@@@@@@@%%?*#%+???##S?+:,.......,::;+?%%*++;:::;;;;:,,,::::,................... .....................:;,;+:S@@@@#S#@#@@##SSS%#%**+;:.,;**?????S++*%???+;++;:,::;:;;;++**???%%**?%#@@@@@@@@@@@@#?%%*+*??S@@@#%?+:.,:;;++;;;?%%?*??***?:;++:,,;;;:,.,,................ ......................,::;+%*;%??SSSS#@#SSS*%S;,..,;**?%%S%??*%*+S%*%:,,,,,,;;;+;;;;;++**???%??????%#@@@@@@@@@@@%%?*;;;%@@@@@S%%**+;+*??**+%S%%%%%*?*++??*+::::;;::,................ ........................,,:;**%%S####S#@#%?%%?+,,;**??%%%?*+;::+;;?%:.........,::;::;++;+**??**??%%?%#@@@@@@@@@@S??S?+*@@@@@@S%%?%S#@@#S%SSS@#SSS%%#%????*:::::,..,,................ ......................,,,+*+**%%?SS%%#S##%?%*++;***?%%??**;;::::,.,:.....,......,:;:;;;+;;+****????S%?SS@@@@@@@@@@%S@%@@@@@@@@#SS%??S@@@@@@@@@@@@@@@#%%+:.,,,,,,:::,................ ......................::::;*%S?%%S##%%%%##S%??**%SSS????*+;:?+;,:+:.:+.,*++.+,.::.,;;:+*+;:;***?????S%%SS#S@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@%?*?S@@@@@@@@@@@##***+**%;;+::,................... ......................,:;;;+#S#%S?#@######S?*???SSS%??**+;;,*+;.+*:,*,.+*:,:?::?,,;**:+**;;;***???%%S#SS##@@@#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S%%??#@@@@@@@@@@%?**?*++;,:.:;+;:,............... ...................,,,::;;;;;??+%S#@@@@@#SS+;+%%?%%?*++?++;;::,,:::,,,,:,..::..:,,:,;;+**;;+****??%%%%SS##@SSS#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@##%*%@@@@@@@@%;;*+*:::,.,+:+;:,................ ...................,;:,,,,+??%SS#@@@@#@@##?**?S#S%?+++?;+;*?+:,?,++.++....;+++++;::+:;++;;;;+**??%%#S%%S@@@@@S#S#@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@#S%SS####@#?%?%?*+:::::;+,................... .....................,::++%#@@@@@@@@@@@@@@######%**+;??*?;**+;:*::.,?:,,,:*;+:?+;,%;+;+++++**??%%###SSSSS##@@@#@#%%S%%SSSS##@@@@@@@@@@@@@@@S???*???%???*++;;+,,,,,.................. ....................,:;;;;;;++*%SS%###@@#####S%?**+**;;*****+*+++*++;;++++;++;;:,.,,,,:;;;;;++;+**+*++*++*???????????*????%S%?%?%S##S@@@%*%%#S%%?*+;;:;+++;+*??++;.................. ...................................,,,::,,.........,,,,,,,,,,,,,,,,,,...................,,,,,:;;:;;;;;;::++;:::,,,.........,.,::+*?**?%?:.,,++*+++++++;;....,,,,,,.................. ...................................................,.......,..............,,...................................................,....................................................
Here you can inquire, learn, read lyrics, find collection albums, cassettes, vinyl, cd's. This database makes it easy to find objects to buy in a store such as ebay, amazon, alibaba, etc.